Dziś pierwsza recenzja, a raczej pierwsze wrażenie:D
Lubię mieć pomalowane paznokcie, jakoś czuję się wtedy bardziej zadbana. Mam wrażenie, że pomalowane paznokcie odciągają wrażenie od moich zaniedbanych skórek, za które z góry przepraszam! (skórki drapię na tle nerwowym:( tak, wiem - to okropne! tak, walczę z tym! tak, jest coraz lepiej! :)). Denerwuje mnie jednak jak lakier zaczyna odpryskiwać po zaledwie kilku dniach. Najczęściej z tego powodu przed ważną uroczystością idę do kosmetyczki, która moje dłonie doprowadza do perfekcji i efekt utrzymuje się wystarczająco długo!
Jeżeli maluje paznokcie, to najczęściej na kolory w odcieniach różu, czerwieni czy czasem też niebieskiego lub złota.
Lakier Max Factor "podkradłam" mojej mamie. Urzekł mnie jego kolor i obietnica trwałości. Kolor na zdjęciach bardzo blisko oddaje oryginalny odcień. Jest to coś pomiędzy koralem a różem. Bardzo efektowny.