bardzo przepraszam! Wiem, że ostatnio Was strasznie zaniedbuję... Spowodowane jest to moim ostatnim nie najlepszym samopoczuciem i brakiem sił. Mam nadzieję, że niedługo to się poprawi, a wtedy będzie się działo tutaj więcej! Trochę tajemniczo, ale na razie niech tak zostanie:)
Bardzo lubię handmade'owe rzeczy i bardzo się cieszę, gdy powstają kolejne pomysły na urozmaicenie rzeczywistości prostymi i gustownymi dodatkami. Takie właśnie są tiulowe pompony Tyci Tyci, które ostatnio zamówiłam!
Zamówiłam trzy duże:) a właściwie jeden ogromny i dwa średnie:)
Wymiary:
duży: ok. 35-40 cm
średnie: ok. 20 cm
I napiszę Wam tak... Jak dziś odebrałam paczkę to byłam ogromnie zaskoczona. Pompony przyszły w bardzo dużym pudle, zapakowane w folie i ochronione dodatkowo folią bąbelkową. Chyba nie mam rozeznania w wielkościach:) Są naprawdę sporych rozmiarów:)
Jak widzicie, mam jeden kremowy i dwa miętowe. Każdy z nich jest bardzo puchaty, sprężysty i po otwarciu przesyłki nie musiałam ich naprawiać czy prostować. Po prostu piękne, puszyste, okrąglutkie. Kolory jakie zamówiłam podyktowała mi nadeszła wiosna:) Właśnie takie kolory chciałabym, aby dominowały u mnie o tej porze roku.
Każdy pompon ma dołączoną długą wstążeczkę, która pozwala na ich powieszenie w dowolnym miejscu w mieszkaniu. Widać, że wykonanie jest przemyślane w każdym calu.
Pokażę Wam kilka pomysłów na ich aranżację w moim małym, ale własnym kącie:D
Przyznajcie, że są przeurocze! Zamawiać można je tutaj. Warto dodać, że są one w trzech rozmiarach. Te najmniejsze świetnie sprawdzą się na przykład jako dekoracja stołu albo w formie girlandy. Oprócz tego, pompony są bardzo milutkie i nie drapią. Są robione z miękkiego tiulu, bardzo gęste, przez co są przyjazne nawet dla najmłodszych.
Ja kupiłam je z myślą o zdjęciach na blog. Myślę, że sprawdzą się rewelacyjnie jako tło:) a oprócz tego naprawdę urozmaicają wnętrze w nietypowy, lekki, miły dla oka sposób.
Osobiście polecam!
Klik przenosi na Instagram Tyci Tyci |
A na koniec... Patrzcie! Pędzle po kąpieli! Może makijaż w najbliższym czasie? Jutro?
Pozdrawiam,
Blondlove
Ślicznie wyglądają :) W życiu bym nie pomyślała, że można kupić takie cudaki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie prezentują się na tej kanapie :)
OdpowiedzUsuńGenialne są :)
OdpowiedzUsuńA ja zazdroszczę ilości pędzli:) Czekam na makijaż:)
OdpowiedzUsuńTeż zastanawiałam się nad ich zakupem z myślą o urządzeniu pokoiku dla Mai;) Oby złe samopoczucie szybko minęło;)
OdpowiedzUsuńpodobają mi się :) a moje pędzle też maiły niedawno kąpiel :)
OdpowiedzUsuńgenialne te pompony :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują! W szczególności na tej cudnej ceglanej ścianie <3
OdpowiedzUsuń