niedziela, 14 lutego 2016

Zadbane usta? To już nie problem!

Cześć,
dziś post typowo informacyjno-pomagający, ale jakże istotny! Każda kobieta, która lubi kolorowe pomadki, wie na pewno jak ważny jest estetyczny wygląd ust tuż przed nałożeniem produktu. Suche usta i wystające skórki wcale nie są wdzięcznym tematem, szczególnie, gdy mamy ochotę na pomadkę matową w przepięknym, intensywnym kolorze! Wygląda to po prostu brzydko i niehigienicznie, gdy pomadka wchodzi w załamania i podkreśla nasze strzępki. I nie myślcie, że tylko matowe pomadki potrafią takie cuda! To nie jest regułą. Nawet najlepsza pomadka nawilżająca, nie będzie dobrze wyglądać na zaniedbanych ustach. No dobrze, ale jak poradzić sobie, by one jak najszybciej zniknęły, a w ich miejsce pojawiły się piękne i kuszące? 

Po pierwsze. Nawilżanie.
Zima, mocne słońce, choroba, klimatyzacja, chłód, wiatr, suche powietrze w mieszkaniu i wiele innych czynników - wszystko to sprzyja pogarszaniu się stanu naszej cery, skóry. Narażone są na to szczególnie usta, które najszybciej się przesuszają.

Co wtedy robisz? Zagryzasz i oblizujesz! Błąd! Nie dość, że dodatkowo przesuszasz, bo ślina je nawilża złudnie i tylko chwilowo dając poczucie ulgi, a w rzeczywistości wysuszając je jeszcze bardziej.

Co zrobić? Chwyć po pomadkę ochronną. U mnie sprawdzały się zazwyczaj: Masełko z Nivei Malinowe, EOS, Neutrogena, Carmex (choć przeszkadzał mi ten miętowy posmak i zapach, ale naprawdę dawał radę) i Nivea SOS. Nie masz? Możesz użyć kremu do rąk, który zawsze gdzieś w torebce się zapodziewa. Tylko nie oblizuj i nie przygryzaj. Ten nawyk trzeba wyeliminować, choć same wiem jak to trudne i jeszcze z tym walczę!:)

Swoją drogą... Krem do rąk możesz wyjątkowo nałożyć na usta, a odwrotnie? Gdy masz suche skórki wokół paznokci i zaczynają się zadzierać - nałóż na nie pomadkę do ust. Od razu poczujesz ulgę:)

Co jeszcze? Nałóż pomadkę na usta zaraz przed snem. Usta będą miały całą noc na regenerację. 

Po drugie. Peeling.

Ciało potrzebuje peelingu, twarz potrzebuje, usta też. Czym? 

Sposób 1. Miód i cukier. Nałóż mieszankę na usta i masuj, a następnie zostaw miód na chwilę na ustach. Nie dość, że złuszczysz suche skórki, to dodatkowo je odżywisz i nawilżysz. Na koniec możesz oblizać usta i oczywiście nałożyć pomadkę ochronną na noc.

Sposób 2. Szczoteczka do zębów. Zęby myjesz codziennie przynajmniej dwa razy dziennie. Jest to rewelacyjna okazja, aby przy szczotkowaniu delikatnie szczoteczką pomasować usta. Nie dość, że będą gładkie to jeszcze dobrze ukrwione, a co za tym idzie - odrobinę większe:) (oczywiście efekt nie jest długotrwały.)

Sposób 3. Pomadka peelingująca np. Sylveco. Nie chcę jej tutaj jeszcze recenzować. Pomaga mi rano, gdy wiem, że będę chciała nałożyć ciemniejszą pomadkę. Nakładam, masuję, a następnie ścieram ją płatkiem kosmetycznym. Usta są gładkie i gotowe na pomadkę.
Po trzecie. Makijaż.
Przy robieniu makijażu oczywiste jest, że zaczynamy od porządnej bazy jaką jest nawilżenie całej twarzy. To samo tyczy się ust. Zanim nałożysz podkład, nałóż pomadkę nawilżającą na usta. Ja często jak nie mam nic pod ręką to nakładam balsam do ciała, czy krem do twarzy. Nałóż cokolwiek o właściwościach nawilżających. Przed nałożeniem pomadki zbierz jej nadmiar, który się nie wchłonął płatkiem kosmetycznym (suchym). Zobaczysz, usta Ci się odwdzięczą, a pomadka bez względu na to jaki kolor wybierzesz, będzie wyglądała dużo lepiej. Pamiętaj, na nawilżonych i zdrowych ustach pomadki trzymają się ładniej i dłużej!:) Dodatkowo jeżeli użyjesz pomadki matowej, to długo nie będziesz odczuwać dyskomfortu wysuszającego, co pomadki z tym wykończeniem potrafią.

Oczywiście, że SZEWC BEZ BUTÓW CHODZI! Spisałam Wam rady, z których sama korzystam, ale to nie oznacza, że moja usta zawsze są idealne! Wręcz przeciwnie - sama zagryzam, oblizuję i później się martwię jak to naprawić. Na szczęście zawsze da się jakoś temat ogarnąć, bo moje usta regenerują się bardzo szybko:)

Dajcie znać z jakich sposobów Wy korzystacie, aby utrzymać usta w dobrej kondycji? 
Jakie balsam do ust polecacie? 
I w końcu... Czy ten post okazał się przydatny? :)))

Pozdrawiam,
Beata - Blondlove

20 komentarzy:

  1. Stosuję się do wszystkiego jednak moje usta nadal nie są w takim stanie jakbym chciała. Pomadka Sylveco działa u mnie, ale na krótko. Po kilku godzinach wszystko niestety wraca do normy. Szczerze to już sama nie wiem czego mam się chwycić by cokolwiek zmienić. Chyba pozostaje mi liczyć na cud :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomada Sylveco chyba ogólnie nie ma zbyt długotrwałego działania, ale świetnie radzi sobie przed makijażem:) A Ty próbuj, może znajdziesz swój produkt idealny!:)

      Usuń
  2. Ja często używam wykłego kremu Nivea - mam zawsze przy sobie taką mini wersję, wynalazłam fajną pomadkę w Rossmann Isana Hydro jest świetna! i cena sprawia, że ręka się od razu do niej przykleja :) oraz nowość u mnie pomadka Avon - będę o niej pisała dzisiaj na blogu :)
    Post bardzo przydatny, jak każdy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!:) Ja z Rossmanna lubię Alterrę:) A Avon są świetne!:)

      Usuń
  3. Moje usta przesuszają się bardzo łatwo i dbanie o nie należy do tych trudniejszych rzeczy, dlatego jakaś pomadka ochronna towarzyszy mi praktycznie cały czas. Sposób z miodem bardzo lubię- zazwyczaj nakładam odrobinę zanim zacznę się malować i przed samym nałożeniem szminki zlizuję pozostałości z ust ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na całe szczęście akurat z ustami nie mam większych kłopotów (no, oczywiście poza czasem choroby czy nawracających opryszczek, które są moją zmorą. Choć ostatnio jakoś rzadziej się pojawiają, hurra!), dlatego jedyne o czym pamiętam, to krem lub pomadka nakładana na noc i przed makijażem, na razie wystarcza! Ale zaciekawiła mnie pomadka peelingująca, muszę to sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja różnie. Przesuszyć się lubią, choć ostatnio piję dużo wody i jest lepiej:) Opryszczki mam bardzo, bardzo rzadko i ostatnio ten zaszczyt kopnął mnie na moim ślubie... Eh! Spróbuj sobie tej Sylveco:)

      Usuń
  5. Ja na usta tez narzekać nie mogę. Na czas zimowy polubiłam się z pomadka z Blistex i Tisane. Radzą sobie całkiem dobrze ;) Carmex tez kiedyś używałam i sprawdziła się nieźle. A i tak najczęściej używam zwykłego kremu Nivea, najbardziej uniwersalny z uniwersalych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że Blistex i Tisane są świetne, ale jeszcze żadnej nie miałam... :)

      Usuń
  6. Moje usta są suche mimo tego, że próbuję już wszystkiego żeby takie nie były :(
    www.blackarrotmakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może pijesz za mało wody? Usta przesuszają się pierwsze:)

      Usuń
  7. Świetny wpis. Jak tak czytam to chyba niewiele z rad przestrzegałam do tej pory. Na pewno skorzystam z pomadki przed snem :)
    www.mamazbloku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. hej, obserwujemy? :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, zachęcam do zapoznania się z notką, która wisi pod możliwością dodania komentarza. Pozdrawiam.

      Usuń
  9. zawsze używam pomadki na noc :) i niestety zgryzam wszystko co suche na ustach :(

    OdpowiedzUsuń
  10. z racji mało wydatnych ust nie używam pomadek.. Jedną kupiłam przy okazji ślubu brata (piękny róż z Golden Rose), ale używam jej rzadko, bo po niedługim czasie czuję jak zasycha, wysusza no i skórki brzydko wyglądają... Trzeba więc wziąć sobie Twoje rady do serca i rozpocząć akcję-reanimację :) choć nie powiem, staram się zawsze pomadkę nawilżającą mieć w torebce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie trzymam Cię za słowo, że coś zrobisz w tym kierunku!:))) Wiosna sprzyja dobrym zmianom:)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i motywację do dalszego pisania:) Staram się odpowiadać na bieżąco!

Komentarze typu "wzajemna obserwacja" w ogóle nie wchodzą w grę... Nie jestem zainteresowana takimi wymianami:)

Zapraszam częściej i życzę mile spędzonego czasu!:)