Cześć,
stęskniona wracam do Was po zaliczeniach już prawie wszystkich. Z prywaty to... Kończę studia... i wiecie co? Nie sądziłam, że to powiem. Miałam nadzieję, że będę się cieszyć, bo przez ostatni rok w ogóle nie dawały mi one satysfakcji i czułam, że się nie rozwijam. Wygórowane wymagania prowadzących demotywowały mnie dodatkowo, a 4 godziny spędzone w podróży już wykańczały mnie zupełnie, ale będę tęsknić! Bardzo! Za ludźmi, za wygłupami, za chichraniem często z "byleczego" i za tą "beztroską" tak naprawdę. Nie ukrywajmy, ale czas studiów jest niesamowicie kształcący, wychowujący i szalony! Pozwalamy sobie na więcej, bo "później to już nie wypada". Nie zawsze tak jednak jest i ja mam zamiar być trochę niepoważną do końca!:) I tak jakoś się zrobiło ckliwie i jakoś smutno, więc przejdźmy w końcu do tego, po co Was tu ściągnęłam!:)
Dziś otwieramy dwa pudełka. Miałam ostatnio taki zawrót głowy, że zapomniałam o kwietniowym pudełku, które leżało ponad miesiąc w szafie, by mnie nie kusiło otworzyć, bez aparatu:) Będzie dużo zdjęć, więc lecimy...! Tym razem pokusiłam się tylko o swój komentarz bez przepisywania dołączonej ulotki :)
Energia! To jest to! Wczoraj znów wróciłam na Zumbę, co prawda nie w to samo miejsce, bo się przeprowadziliśmy, ale dostałam niezłego kopa właśnie pozytywnej energii! Jest radocha! Nie lubię ćwiczeń powtórzeniowych, ale taniec - czadowo!:) Choć nie zaliczyłabym się do grupy tańczących tak, że chce się na nich patrzeć i podziwiać (wiecie o co chodzi!), to daję radę:) Bo w końcu nie o to tutaj chodzi, ale o dobrą zabawę!
W pudełku mamy 5 produktów, w tym 4 pełnowymiarowe, więc całkiem nieźle. W przybliżeniu są to:
CATRICE, Poczwórne cienie do powiek
Nie sprawdzałam jeszcze pigmentacji, ale kolorystyka bezpieczna, zobaczymy czy coś się nią uda zdziałać. Fajnie, że kosmetyk do oczu pojawił się w pudełku, szkoda jednak, że jest to produkt ogólnodostępny... a chyba nie tego spodziewamy się w takich pudełkach...
CARMEX, Balsam do ust
Jak dla mnie nie trafiony, bo nie za bardzo chyba lubię się z Carmexem... Dodatkowo ten sam minus co powyżej, czyli kolejny ogólnodostępny produkt. Pójdzie w świat:)
BIODERMA, Krem nawilżający, wygłądzający i rozświetlający, SPF 30
Pierwszy produkt, z którego jestem zadowolona, bo rzadko sięgam po cokolwiek z tej marki, a słyszałam o niej same pozytywne opinie. Filtr 30 na plus, pełna pojemność - drugi plus i co najważniejsze - pompka, czyli trzeci plus. Higiena, wygoda, niekonwencjonalność - to lubię!:) Można znaleźć w drogeriach, ale jest to nowość Biodermy, więc jestem zadowolona:) Sprawdziłam z ciekawości cenę - około 70 zł. Ufff. Pudełko zwrócone :D:D:D
EXCLUSIVE COSMETICS, Hydrożelowe płatki pod oczy
Jak dla mnie to zawsze spoko! :) Po jednym użyciu na pewno efekty nie będą spektakularne, ale przyjemność korzystania z nich jest świetna! W ogóle, widzicie jakie te płatki są piękne!? Mienią się na turkusowo-srebrno-niebiesko-fioletowy odcień!:)
-417, Szampon witaminowy Catharsis
Pachnie jak u fryzjera, tak profesjonalnie, ale owocowo. W składzie mamy minerały z Morza Martwego, witaminy (A, B, C, E i F), a także wyciągi roślinne z rumianku, papai, wanilii i aloesu. Jak dla mnie - bardzo fajnie. Pojemność 40 ml, więc taka całkiem, całkiem:)
Tyle z kwietnia. Najbardziej podoba mi się Bioderma, a najmniej zadowolona jestem z Carmexa. Czas na mój ukochany miesiąc, czyli maj.
Oh so Beautiful - od razu czujesz się piękniej. Ciekawe czy zawartość będzie adekwatna do hasła przewodniego.
Tutaj mamy 6 produktów, w tym: 3 pełnowymiarowe i 1 prezent. Zacznijmy od pełnowymiarowych:
SHEFOOT, maska do stóp regenerująco-odprężająca
Miałam z tej firmy krem do stóp, który się fajnie sprawdził. Maskę zrobię. Teraz nadchodzi okres chodzenia tylko w sandałkach, więc jak znalazł.
COSMEPICK, Cień w kredce
Metaliczny, ale nie w moim kolorze... Chyba pójdzie w świat. Choć zobaczymy, może się przekonam.
COLOR CLUB, Lakier do paznokci
Wydaje mi się, że już kiedyś taki dostałam, ale może mi się wydaje. Z lakierów do paznokci w pudełkach nie jestem nigdy zadowolona - wiecie o tym i wiecie dlaczego. Nie zmieniło się nic w tym temacie:)
A teraz produkty w pojemnościach mniejszych.
VICHY, Mleczko-serum do ciała Ideal Body
Ciało idealne - kto by nie chciał? Ten balsam ma to zapewnić. Nie zawiera parabenów i jest hipoalergiczny. Pojemność nieduża, ale poręczna na wyjazdach.
BANDI, Krem intensywnie nawilżający Hydrocare
Tak, tak, tak! Mój ulubieniec! Ekstra! Bardzo się cieszę!:) Nic więcej nie trzeba dodawać.
Prezent! Próba perfum CK2 CALVINA KLEINA
Jestem beznadziejna w opisywaniu zapachów, ale spróbuję. Pachnie trochę słodko, trochę męsko, ale nie jest to ciężki zapach. Jest w nim coś intrygującego, a kojarzy mi się z wakacjami.
Podsumowując:
Oba pudełka ciekawe, ale dla mnie zdecydowanie wygrywa kwiecień. Z maja podoba mi się tylko Bandi i może Vichy. Generalnie jakoś mnie te pudełka nie porwały...
Co o nich myślicie? Które lepsze?
Czy tylko ja mam jakieś wygórowane wymagania co do ich zawartości?
Jeju gdzie chodzisz na zumbę?! Napisz mi prywatnie:D Co do pudełka, zamówiłam 100 lat temu raz i już podziękowałam:D
OdpowiedzUsuńMi się bardziej maj podoba :P
OdpowiedzUsuńKwietniowe lepsze :P Ale i tak nie zamawiam w ciemno pudełek ;)
OdpowiedzUsuńJa już tyle razy miałam się skusić na 'jakieś pudełeczko', ale jak tak oglądam zawartości u innych, to mnie nie powalają i znowu ich nie zamawiam :)
OdpowiedzUsuńMi kwietniowe podoba się bardzo, majowe trochę mniej, choć nadal źle nie jest ;D
OdpowiedzUsuńKwietniowe pudełeczko super!
OdpowiedzUsuńSpróbuj się może przekonać do tego niebieskiego, będzie bardzo ładnie podkreślał opaleniznę, przynajmniej tak mi się wydaje ;) Zawsze można zrobić z niego fajny akcent w wewnętrzny kącik czy na dolnej powiece. Z carmexu bym się ucieszyła, bo ja akurat lubię efekt chłodzenia, bardzo ciekawie wygląda też ten krem do twarzy.
OdpowiedzUsuńJa teraz kończę licencjat i też mam moment melancholijny, nie lubię czuć upływu czasu...
wydaje mi się, że te pudełka są coraz słąbsze ;)
OdpowiedzUsuń