poniedziałek, 16 stycznia 2017

Makijaż z serii tych odważniejszych | Golden Rose Liquid Matte Lipstick 05 | tutorial

Cześć, 
ten post powinien być jutro, ale pewnie jutro nie będę miała czasu, a nie chcę odpuszczać! Pod tym względem ten rok musi być systematyczny:) Mam dla Was makijaż z kolejną próbą tutorialową. Musicie mi wybaczyć, ale ja tego chyba nie potrafię robić i wychodzi mi to jakoś tak koślawo, ale mam nadzieję, że widać co nieco. Jeżeli chodzi o to, co dziś wyszło spod mojego pędzla, to... nie ukrywam, że nie miałam pomysłu i samo jakoś tak się ukulało. Standard. Jest jednak trochę nietypowo, ale o tym po tutorialu. Zapraszam:) 

Na oku mam bazę w postaci kremowego cienia Maybelline Color Tatoo w odcieniu Creme de Nude. Obszar w kąciku wewnętrznym i pod łukiem brwiowym zmatowiłam jasnym beżem.

Załamanie podkreśliłam brzoskwiniowym cieniem i starałam się rozetrzeć dokładnie. 

Skupiające się na wewnętrznym kąciku, pogłębiłam załamanie ciemnym brązem. Starałam się rozetrzeć. Pomagałam sobie pędzlem po brzoskwiniowym cieniu.
Na linię rzęs nałożyłam czarną kredkę i roztarłam ją pędzelkiem lekko wyciągając ją w zewnętrzny kącik. 

W zewnętrznym kąciku nałożyłam lekko połyskujące bordo.
Dołożyłam bordowego cienia i roztarłam go dodatkowo w załamanie. 
Na linię wodną oka i pod nią nałożyłam czarną kredkę i roztarłam ją bordowym cieniem. Granice roztarłam brzoskwiniowym cieniem, którego używałam na początku w załamaniu na górnej powiece.
Dołożyłam w zewnętrznym kąciku ciemnego brązu, a następnie wyczyściłam górną powiekę do trzech czwartych korektorem...
...i wklepałam sypki pigment z My Secret w odcieniu numer 4.
W wewnętrzny kącik na mokro nałożyłam żółte złoto z paletki Chocolate Vice. Na górną powiekę dołożyłam fioletu marki KOBO w odcieniu Aubergine.
Wytuszowałam rzęsy i...
...gotowe! No prawie, bo...











...na usta nałożyłam Golden Rose Liquid Matte Lipstick w odcieniu 05, czyli głęboki, ciemny, winny odcień i jakoś tak zaburzyła mi się równowaga między oczami a ustami. Postanowiłam pomadkę nałożyć więc nie tylko na usta, ale też w formie eyelinera do trzech czwartych powieki zaczynając od wewnętrznego kącika. Efekt oceńcie sami:) 
Makijaż zdecydowanie nie jest propozycją dzienną - przynajmniej nie dla mnie, ale może być świetną propozycją do prostej sukienki na bal karnawałowy, albo jakąś inną imprezę:) 

Jak Wam się podoba?
W wieczornym świetle wygląda bardzo ciekawie!

9 komentarzy:

  1. Bardzo ładny makijaż i dokładnie opisany krok po kroku super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja ostatnio oszalałam na punkcie borda na oczach, ale chyba do moich niebieskich oczu nie będzie dobrze pasował :( A moim zdaniem równowaga w Twoim makijażu jest zachowana i wszystko ładnie do siebie pasuje :) Piękny makijaż!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla odważnych, czyli nie dla mnie :D Ale gdybym postawiła na bardziej stonowaną pomadkę to mogłabym taki nosić ;) Piękne kolory. Uwielbiam ten trend na ciepłe odcienie w makijażu. Ostatnio każdy mój makeup musi mieć takie bordo :D Ach, cudny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł z użyciem pomadki jako eyelinera! Wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny patent z tą szminką zamiast eyelinera, muszę spróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie wygląda ta kreska zrobiona szminką. :) Cały makijaż cudo! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta pomadka prezentuje się genialnie :) Pasuje Ci taki makijaż, na jakieś wieczorne wyjście lub imprezę w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i motywację do dalszego pisania:) Staram się odpowiadać na bieżąco!

Komentarze typu "wzajemna obserwacja" w ogóle nie wchodzą w grę... Nie jestem zainteresowana takimi wymianami:)

Zapraszam częściej i życzę mile spędzonego czasu!:)