Cześć,
na początku przyznam się, że wkręciłam się w to całe blogowanie. Myślałam, że pójdzie mi to średnio i będzie to nieciekawe, ale całkiem dobrze się w tym czuję. Dziś już 14 post od właściwie miesiąca (?) i jestem z siebie dumna, że udaje mi się coś dalej publikować, a liczba wyświetleń przekroczyła już 900. Dziękuję!
Uwaga! Post może być przydługawy! :)
Nadrabiam zaległości... ten makijaż miał być na blogu już bardzo dawno! Zacznę od początku - jak to się w ogóle stało, że wykonywałam makijaż ślubny? Otóż, poprosiła mnie o to moja bardzo dobra koleżanka ze studiów już w listopadzie (ślub był w wakacje!) i szczerze powiedziawszy ucieszyłam się, ale i przeraziłam - gdzie ja początkująca fascynatka makijażu mam malować kobietę w jej najważniejszym dniu w życiu? No cóż... nie była to łatwa decyzja, ale po przemyśleniach stwierdziłam, że mam dużo czasu i zdążę przećwiczyć! Tak, jestem trochę ryzykantką!:)
Panna Młoda od razu wiedziała czego chce. Na co dzień jej makijaż ogranicza się jedynie do cienia na powiece i tuszu do rzęs. Ma naturalnie przepiękną cerę, więc wcale się jej nie dziwię! :) Najważniejsze to: lekko, dziewczęco, niebiesko, nie za dużo:)
Próbnych makijaży miałyśmy trzy, ale i tak ten ślubny przerósł moje oczekiwania. Panna Młoda wyglądała przepięknie. Zdjęcia przedstawiają po części makijaż z sesji ślubnej i przygotowania w dniu ślubu, które były tak spokojne i radosne, że każdemu życzę takiej atmosfery w dniu ślubu.
Sama byłam gościem na ślubie i weselu, a oprócz Panny Młodej umalowałam jeszcze Mamę Panny Młodej, Siostrę i 5 Druhen, ale tych zdjęć na razie nie jestem pewna czy mogę opublikować! :) Dzień dla mnie trochę szalony, radosny, stresujący (żeby wszystko ładnie wyszło), ale też bardzo twórczy i dużo się nauczyłam. Wszystkie kobiety były zadowolone - tak przynajmniej mówiły:)
Para Młoda przepiękna, miłość cudowna i w ogóle czarująco!
Na prawie koniec selfie z Panną Młodą w dniu sesji ślubnej (robione kafelką podłogową- przepraszam za jakość):
Nie wyobrażać sobie zbyt wiele! :P Mam na sobie top bez ramiączek :) |
Zdjęcia w poście dzięki życzliwości Panny Młodej, Zdjęcia sercem robione - klik i koleżanki z uczelni, która reportażowała przygotowania!
Post długi, ale bardzo emocjonalny, więc musicie mi wybaczyć:) I tak się mocno streściłam :)
Dajcie znać co myślicie, czy Wam się podoba?
Pozdrawiam,
Blondlove
Kocham ten look. Panna Młoda wyglądała cudownie ;)
OdpowiedzUsuńZdolna z Ciebie bestia :*
Dziękuję! Piękna Panna Młoda - nie mogło być inaczej! :)
Usuńświetny makijaż ślubny! polecam Beatkę ;) tym bardziej, że zbliża się "sezon studniówkowy", a przecież trzeba się prezentować :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeszcze aż tak przygotowana nie jestem;) ale dziękuję za wiarę w moje możliwości! Jak będę gotowa, na pewno dam znać:D
UsuńLepszej makijażystki nigdzie bym nie znalazła. A poza tym, jak miałabym się oddać w ręce kogoś obcego skoro Ty mnie tak dobrze znasz i dobrze wiedziałaś czego chcę! Tyle komplementów się naczytałam w tym poście, że aż się zarumieniłam. Dziękuję, bo tę radosną i spokojną atmosferę w dniu ślubu zawdzięczam właśnie Tobie i reszcie moich kochanych Dam:*:*
OdpowiedzUsuńDziękuję! Miło poczytać takie miłe słowa! :) Bardzo się starałam:)
UsuńDzięki makijażom Beaty nie tylko Panna Młoda ale i reszta pomalowanych przez Nią gości wyglądała wspaniale ;)
OdpowiedzUsuńBeatko nie bądź taka skromna :)
Muszę mieć trochę pokory, aby wszystkich rozumów nie pozjadała:)
UsuńDziękuję!:D
Usuńpewnie, że można dołączyć :)
OdpowiedzUsuńzapraszam !:)
O, to super! :) pozdrawiam!
UsuńMakijaż śliczny! Piękna modelka, ale i tak trzeba być zdolnym żeby ładnie kogoś wymalować :P jak juz Ci dziś mówiłam, kibicuje Ci z całego serca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że sobie jakoś w tej blogosferze poradzę! :)
Usuń