środa, 25 maja 2016

Czy mogłam się aż tak pomylić? O ulubieńcu, który pokazał prawdziwe oblicze!

Cześć,
dziś post o mojej pomyłce i rozczarowaniu. O tym jak bardzo się pomyliłam i jak bardzo zawiodłam, ale też o tym, że go totalnie nie skreślam. Mowa oczywiście o gagatku - korektor w płynie Catrice... 
Najpierw napiszę, że było go bardzo trudno zdobyć. Chodziłam za nim bardzo długo, bo co dostawa, to w momencie znikał. Wiele z Was też na to narzekało. Zawsze byłam za późno, więc jak tylko go zobaczyłam na półce, porwałam najjaśniejszy odcień bez zastanowienia i nawet swatchowania. Odcień wydał mi się w porządku i ba! Używałam go ponad miesiąc zachwalając go sobie bardzo. Za co? 
Za megatrwałość! Po prostu nie do zdarcia! Jak nałożyłam go na niedoskonałość i zostawiłam, aby zastygł, to trudno go było ruszyć.  Następnie nakładałam na twarz podkład i nie zauważyłam bardzo istotnej wady tego produktu... Mianowicie: Ciemnieje w mgnieniu oka! Dosłownie! Nawet nie potrafiłam zrobić zdjęcia, bo dzieje się to tak szybko! Patrzcie:

Dlaczego wcześniej tego nie zauważyłam? Nie wiem. Może po miesiącu zmieniły mu się właściwości, albo tak umiejętnie z niego korzystałam, że nie było tego widać... Naprawdę! Zauważyłam to dopiero wczoraj, gdy nałożyłam go na dłoń. Po prostu kosmos. Czasem nakładałam go na podkład i pod oczy i nie było nic widać!

Na obronę mam jedynie to, że tak trwałego korektora nie miałam, aby pod podkładem trzymał się cały dzień! Z drugiej strony... jeszcze tak szybkiego ciemnienia nie widziałam! Magia... 

I teraz pytanie... Czy ja byłam ślepa czy on postanowił się zepsuć? A może kwestia temperatury, bo ostatnio jest bardzo ciepło... Nie wiem. 

Macie ten korektor?
Dajcie znać czy Wam też tak oksyduje czy mój się zepsuł?
Ja z pewnością wykorzystam go do końca pod podkład, bo tak działa najlepiej!

10 komentarzy:

  1. jednym słowem odkryłaś coś nowego w kosmetyku, który używasz już jakiś czas ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, zaraz sprawdzę czy mój egzemplarz również się tak zachowuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadal nie potrafię go znaleźć, ale myślę, że będzie za ciemny dla mojej białej cery.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak samo oksyduje wielce zachwalany Collection Lasting Perfection. Nie rozumiem jego fenomenu, wg mnie jest bardzo słaby... Tego z Catrice nie miałam, ale na pewno go nie kupię po Twoim poście, choć miałam na niego ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja słyszałam, że potrafi ściemnieć, ale mówiła o tym chyba tylko jedna osoba, już nie pamiętam kto. Kiedy na promocjach zobaczyłam ciemniejszy odcień to bez zastanowienia kupiłam na lato, mam nadzieję, że nie zrobi mi takiego numeru, bo raczej nigdy nie opalam się supermocno :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Też za nim trochę chodziłam, cudem go trafiłam na dostawę, teraz mi się kończy, a w Naturach go nie ma nadal, kupiłam więc online nowe opakowanie.

    Na początku go nie polubiłam, stawał się szary pod oczami, robił sińce! Ale zobaczyłam, że to nie jego wina - winowajcą był puder.

    W końcu go polubiłam, ale wtedy zaczął mnie przesuszać. Więc kupiłam tani krem oliwkowy z Ziaji i problem zniknął.

    Kupiłam ponownie, bo żaden z moich korektorów tak dobrze nie kryje i nie jest tak trwały. Poza tym nie zbiera się w zmarszczkach :) Oksyduje, jeśli nałoży się na dłoń, to bardzo widać. U mnie na skórze jakoś scala się z cerą i nie staje się diametralnie ciemniejszy. Pod oczy nakładam tylko ten korektor i puder, podkładu nie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem tak. Ostatnio zauważyłam, że bardzo, bardzo dużo korektorów ciemnieje. Ale często zależy to też od pudru jakim działasz pod oczami, może spróbuj czegoś innego?

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zepsuł się, on ciemnieje i to strasznie od samego początku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A to psikus! Ale widzę, że jesteś w szczęśliwej grupce, na której nie powoduje on nieprzyjemności. Wiele osób przesusza, a jeszcze więcej chyba zapycha. Smuteczek. Mój on na pewno nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
  10. jeszcze kilka miesięcy temu moim ulubionym korektorem pod oczy był korektor z Kobo najjaśniejszy, jednak dopiero po około 2 miesiącach jest używania zauważyłam, że po chwili robi się strasznie żółty i przestałam już go używać, a na początku był taki dobry :) Jeszcze tego z Catrice nie kupiłam, bo jak idę do sklepu to już go nie ma :D Ale dobrze wiedzieć, że on też ciemnieje :)
    Zapraszam również na sowjego nowego bloga http://kacikwandy.blogspot.com/ i zaczynam obserwować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i motywację do dalszego pisania:) Staram się odpowiadać na bieżąco!

Komentarze typu "wzajemna obserwacja" w ogóle nie wchodzą w grę... Nie jestem zainteresowana takimi wymianami:)

Zapraszam częściej i życzę mile spędzonego czasu!:)