piątek, 30 września 2016

Tutorial | Makijaż na dwa pędzle i ręce

Cześć,
mam dla Was dziś coś szybkiego. Makijaż dla każdego, kto chce szybko wykonać makijaż całej twarzy, a ma nie wiele pędzli. Chcę Wam udowodnić, że dla chcącego nic trudnego! Tutorial w zdjęciach, więc zapraszam do oglądania!:) 
Zmyłam poprzedni makijaż (dopiero teraz wiedzę, że średnio dokładnie, przepraszam... ) i zaczynam od kremu nawilżającego. 
Następnie nakładam podkład i rozsmarowuję go dłońmi. Starając się przeciągnąć podkład delikatnie na szyję tak, aby nigdzie się nie odcinał. Podkład - Rimmel, Wake me up!
Nie ma imponującego krycia, ale ładnie rozświetla buzię i nadaje jej zdrowego kolorytu. Lubi podkreślać nierówności na skórze i teraz widzę, że nie był to dobry wybór na dziś... Coś mnie przyćmiło:) Aby ukryć niedoskonałości sięgam po kamuflaż i wklepuję go palcem w odpowiednie miejsca. 
Teraz sięgam po pędzel. Używam akurat z Ecotools do pudru. Ważne, aby był puszysty i troszkę zaokrąglony, albo zwężający się ku górze. 

Pudruję twarz:
Teraz sięgam po bronzer i czubkiem pędzla nakładam go pod kości policzkowe, na linie żuchwy, na skronie i delikatnie na czoło. Resztką omiatam nos. Dzięki temu, że pędzel jest zwężający się ku górze i puszysty - jednocześnie nakładamy i rozcieramy produkt:) 
Teraz róż.
Nakładam go bokiem pędzla na środek policzka. Delikatnie. Blenduje się samo :)
Rozświetlacz nakładam drugim bokiem na szczyty kości policzkowych. Uzupełniam brwi pisakiem z Catrice. Teraz palcem na powiekę ruchomą nakładam dość błyszczący, ale brudnawy cień. Może być tak naprawdę jakikolwiek, ale błyszczący pozwoli nam uzyskać na oku efekt 3D i zrobi całą robotę. Na środek powieki wklepuję, a w załamaniu rozcieram. 
Dolną powiekę zaznaczam tym razem matowym brązem przy pomocy pędzla Hakuro H78. Ty samym pędzlem nakładam rozświetlacz w wewnętrzne kąciki oczu.
To nieduża kuleczka, ale dość puszysta. Idealna do wewnętrznego kącika i dolnej powieki. 
Tuszuję rzęsy, wklepuję pomadkę na usta palcem dla uzyskania bardzo naturalnego efektu i gotowe. 
Całość zajęła mi 10-15 minut, więc jest to idealna propozycja na szybki poranny makijaż. 
Miłego weekendu Kochani!
Czytaj dalej »

środa, 28 września 2016

Stylizacja weselna mamy i córki | kilka makijaży

 Cześć, 
dziś post gratis dla tych, którzy nie zaglądają na mojego Facebooka. Kilka makijaży, które ostatnio zmalowałam - trzy weselne i jeden dziesiejszy jesienny. Oprócz tego, wiele z Was na Instagramie prosiło o całą moją stylizację z wesela, więc zapraszam. 
Zacznę od makijażu. Zdjęcia są robione już po około 9 godzinach od jego wykonania, bo po prostu nie było czasu. Myślę, że i tak jest w porządku jak na taką porę. 
Bordowe usta, delikatne smoky i mocne konturowanie. Nic szczególnego, ale wystarczająco wyjściowego na wesele. Jeżeli chodzi o stylizację, to pewnie się zdziwicie, ale ta koronkowa góra to nie bluzka, a sukienka bardzo opinająca ciało, którą dostałam dwa lata temu w gratisie do sukni ślubnej:) Teraz się przydała:D Była ona czwartą z kolei wersją, bo góralski gorset, który zobaczycie niżej na zdjęciach w rezultacie okazał się być za duży tak, jak poprzednie dwie bluzeczki. Stanęło więc na tej eleganckiej sukience, która posłużyła mi jako bluzka. Szpilki nude to również moje buty ślubne - najwygodniejsze na świecie! Spódnicę w tym wyjątkowym kolorze uszyła mi Mama. 
Hania ubrana była również w spódnicę, która wyszła spod igły Mamy ❤, do tego białe bodziaki, futerko i można balować:D
Jeżeli chodzi o ten dzień to miałam okazję malować jeszcze kilka kobiet w tym Zuzię - nastoletnią siostrę mojego męża i Martynę - dziewczynę brata mojego męża. Przepiękne kobiety. Niestety zdjęcia nie oddają w 100% makijaży - zjadły błyszczące pigmenty na oczach. Zdjęcia są nieretuszowane. 
I mój dzisiejszy, do którego zainspirowała mnie Agwer. Jesienne, przydymione smoky. 

Tyle na dziś. 
Obiecuję, że nie zostanę szafiarką :)
Miłego dnia! 
Czytaj dalej »

wtorek, 27 września 2016

Haul: Golden Rose | Pomadki Velvet Matte | 9 kolorów | Swatche | #lipstickaddict

Cześć, 
teraz już nikt nie będzie miał wątpliwości, których produktów do makijażu mam najwięcej! Przygotowałam dla Was dość obszerny post z "miljonem" zdjęć, więc nie będę przedłużać i tylko zapraszam dalej! 
Czytaj dalej »

piątek, 23 września 2016

Openbox | Slow Life | beGlossy | wrzesień

Cześć,
mam nadzieję, że pamiętacie o ROZDANIU, bo Maski czekają na nowego właściciela!:))) Dziś mam dla Was jak zwykle openbox wrześniowego pudełka beGLOSSY. Nie przedłużając zbytnio, zapraszam dalej:) Otwieramy:
Tematem pudełka jest na przekór wszystkiemu pędzącemu dziś - "Slow Life". Relaks, cieszenie się chwilą, delektowanie się dziejącymi się wydarzeniami, które nas cieszą, czas dla siebie i czas na rzeczy dla nas ważne. Wreszcie... czas dla bliskich! To dla mnie oznacza Slow Life. Jestem ciekawa z czym Wam się kojarzy to stwierdzenie. 

Otwieramy:
Ta dammmm! W pudełku mamy 6 produktów, w tym 3 pełnowymiarowe. Zacznę od miniatur.
VICHY, Slow Age 10 ml
Absolutna nowość, która ma pomóc w walce z oznakami starzenia się. "Hej! Przecież ja mam dopiero 24 lata!" No dobra, ale przecież między innymi stres, zmęczenie, niedospanie, negatywny wpływ środowska mają wpływ na stan naszej cery nie tylko teraz, ale także za kilka lat. Ta nowoczesna formuła ma nam pomóc. Zobaczymy. Zapowiada się ciekawie. 
Cena: 109 zł/50 ml
URIAGE, Mleczko do ciała 8 ml
Tą próbkę to chyba wykorzysta na jedną nogę... :D albo do rąk. Oczywiście obiecane cuda wianki - lekka formuła, brak pozostającego filmu, nawilżenie, kojenie, wygładzanie i wszystko czego wymagające kobieta szuka w pielęgnacji. Może i skuteczne, ale ta próbka raczej nie pokaże mi całej swojej mocy:D
Cena: ok. 70 zł/400 ml
URIAGE, olejek do kąpieli 8 ml
Wzbogacony wodą termalną, masłem shea i składnikami, które mają pomóc uzupełnić lipidy już w trakcie kąpieli. Nie mam wanny, a nawet jeśli, to... ilość na drugą nogę:) 
Cena: ok. 65 zł/400 ml
ENILOME HEALTHY BEAUTY, Dermokosmetyki, pełny produkt
Wśród losowej zawartości pudełka, ja dostałam krem do rąk. Na jesień jak najbardziej się przyda. Używałam już. Ładnie pachnie, szybko się wchłania i ma lekką formułę. Zostawia skórę gładką. Wzbogacony o proteiny kaszmiru, olej migdałowy i witaminę E. Do skóry suchej i szorstkiej, czyli takiej jak moja:) Podoba mi się. 
Cena: 7,99 zł/100 ml
NIVEA, Jedwabisty mus do mycia ciała pod prysznic, pełny produkt
Świetnie! Chciałam wypróbować. Szczerze, to nawet startowałam do testów Nivea, ale się nie dostałam. Mam jednak ten produkt i się cieszę!
Cena: 13,99 zł/200 ml

SEESEE, Maseczka z czystym błotem z minerałami z morza martwego, pełny produkt
I to jest ten produkt, z którego najbardziej się cieszę! Zdecydowanie i mam dla Was w planach jej pierwsze wrażenie. Wygląda błotnie, pachnie błotem i mam nadzieję, że będzie działać cuda!:) 
Cena: 44 zł/50 ml

Jak Wam się podoba to pudełko! 
Ja myślę, że ma więcej mocnych punktów niż słabych!:)

Mam dla Was jeszcze trochę backstage'u, czyli jak robić zdjęcia z dzieckiem.
Miłego!
Czytaj dalej »
Copyright © 2014 B L O N D L O V E , Blogger