Cześć,
post, którym rok temu pokazałam Wam tę pomadkę, ale w odcieniu numer 1 wyświetliło do tej pory prawie 5000 osób. To dla mnie naprawdę zaskakujące, bo cały czas szukacie opinii na temat tego produktu i często trafiacie właśnie do mnie! Od tamtej pory nie zmieniłam zdania na jej temat, więc odsyłam Was tutaj. Dziś chciałabym Wam zaprezentować dwa nowe kolory, które ostatnio wpadły w moje ręce.
Od góry, to numer 5 i 6. Opakowanie nie zmieniło się, co dla mnie jest plusem. Warto też pochwalić kolor zakrętki, który odpowiada odcieniowi pomadki. Dzięki temu zabiegowi w pośpiechu wybieramy właściwy kolor.
Aplikator również nie uległ zmianie. Formuła musowa też została zachowana. Kolory natomiast prezentują się następująco:
5 to typowy nudziak wpadający w beż. Dla pełnego krycia warto nałożyć dwie cienkie warstwy, bo jedna robi prześwity. 6 natomiast to róż. Lekko brudnawy, trochę wpadający w fiolet. Jest lepiej kryjący niż 5, ale mimo wszystko polecam nałożyć dwie cienkie warstwy i lekko przypudrować, bo wysychają na pełen mat, ale bardzo lepki. Porównałam je z odcieniem numer 1, bo 6 łudząco go przypomina.
Jak widać, 1 jest zdecydowanie ciemniejsza i nie wpada aż tak w róż jak 6. Na ustach pomadki prezentują się następująco:
...i w makijażu:
Tak pomadka może też zmienić wygląd makijażu. Oczy pomalowane paletką Sweet Peach od Too Faced, o której możecie poczytać tutaj.
Cena: około 11 zł
Dostępność: Rossmann
Cena: około 11 zł
Dostępność: Rossmann
Ja ostatnio na okrągło używam numer 5!
Jest dla mnie idealnym kolorem nude!
Śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńMam nr 1 i ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnęłabym obie ;) lubię te pomadki :)
OdpowiedzUsuńOo jakie cudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńMuszę je zobaczyć w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńmam i uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńSandicious
Ładne te nowe kolorki :)
OdpowiedzUsuńOo. Piąteczką muszę się zainteresować ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego delikatnego koloru jak nr 5 szukam :)
OdpowiedzUsuńNie mogę ich dostać :(
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu wpadłam, bo miałam chęć na numer 5, a jednak w beżach mi kiepsko :)
OdpowiedzUsuń