piątek, 10 listopada 2017

Nowości w kufrze | Topshop | Swatche

   Jestem Sroką! Typową, totalną sroką! Jak się świeci w makijażu (byle nie sebum) to jest cudnie! Nie, nie tonę w błyskotkach, ale lubię cienie duochromowe, foliowe, skrzące, brokaty... i oczywiście rozświetlacze! Akcenty błyszczące dodają elegancji, wyjątkowości i trójwymiarowości. Potrafią prosty makijaż zmienić w coś naprawdę specjalnego. 
   O tych produktach myślałam już bardzo długi czas, ale ich trudna dostępność skutecznie mnie od tego odciągała. Produkty Topshop znajdziecie jedynie w TK Maxx (o ile się Wam poszczęści) lub bezpośrednio możecie je kupić na stronie producenta, gdzie wysyłka do Polski jest możliwa. Mimo to jakoś miałam opory przed zamawianiem, a polowanie w TK Maxx odpuściłam zdając się na szczęście. Tym bardziej ucieszyłam się, że koleżanka Siostry może mi je przywieźć podczas zjazdu do domu. Jeśli czytasz - Dziękuję! :)
   Jeżeli obserwujecie mnie na Instagramie, to widzieliście już te produkty na Stories, a jeżeli nie to patrzcie teraz:

Cień Shuffle the Cards
Nie wiem czy Wy jesteście w stanie to dostrzec, ale to jest totalny kameleon. Mieni się na różowo, brzoskwiniowo, złoto, seledynowo, miedziano... no po prostu jak na niego padnie światło, takie tony się z niego wydobywają. Jest bardzo suchy i zbity. Najlepiej nakładać na mokrą bazę lub glitter primer. 

Cień Holograph Limited Edition
Widziałam go u Ruda Maluje tak samo jak dwa rozświetlacze, które zobaczycie za chwilę i przepadłam. Może typowo holograficzny on nie jest, ale mieni się na różowo, niebiesko, srebrno, wrzosowo. Też jest suchy i bardzo skrzący.

Rozświetlacze:
Przyznaję dużym impulsem do ich zamówienia była ich szata graficzna. Są przepiękne! Oba produkty są bardzo suche i trzeba z nimi popracować, aby uzyskać efekt tafli. Świetnie sprawdzą się na dekolcie, oczach, ale też właśnie na policzkach.

Rozświetlacz Speed of light
Szampańsko-złoty. Dość uniwersalny odcień.

Rozświetlacz Mother of Pearl
Złoto-brzoskwionowy o brodowo-różowym podtonie. Wygląda wyjątkowo.

Swatche:
Wskazujący - Speed of light
Środkowy - Shuffle the Cards
Serdeczny - Holograph
Mały - Mother of Pearl
Od góry: Speed of light, Mother of Pearl, Shuffle the Cards i Holograph.
Wpadło Wam coś w oko?
Jeżeli w TK Maxx dorwiecie Shuffle the Cards to bierzcie bez zastanowienia!

6 komentarzy:

  1. Piękne kolory, pięknie się błyszczą... Pięknie to w tym przypadku jedyne odpowiednie słowo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem sroką :-). Cudne te kolory.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona zarówno opakowaniami, jak i samymi kolorami! Rozświetlacze mnie absolutnie oczarowały i chętnie zobaczyłabym je w mojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG, jakie to piękne ♥ Ja liczyłam, że trafię na coś w TK, ale nic z tego :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Shuffle the Cards to prawdziwe cudo! Wczoraj go odebrałam ale kupiony specjalnie dla koleżanki i już żałuję, że sobie jednego nie kupiłam :-D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i motywację do dalszego pisania:) Staram się odpowiadać na bieżąco!

Komentarze typu "wzajemna obserwacja" w ogóle nie wchodzą w grę... Nie jestem zainteresowana takimi wymianami:)

Zapraszam częściej i życzę mile spędzonego czasu!:)