Cześć,
dziś będzie dużo zdjęć, więc nie będę zbytnio przedłużać tego wstępu. Lovely ostatnio, jak wiadomo, wprowadziło kilka nowości. Skusiłam się na jedną z ich paletek. Jest naprawdę wizualnie śliczna i baaaardzo podobna do paletek znanej firmy. Nie popieram takich działań. Wszyscy już widzieliśmy też ich "nowe" pomadki. Chciałam jednak sprawdzić jej jakość wykonania i pigmentację cieni. Jeżeli jesteście ciekawi, czy zakupiłabym kolejną, to zapraszam dalej.
Paletka zapakowana jest w opakowanie kartonowe, co jest plusem, bo ewidentnie widać czy ktoś nie próbował się do niej dobrać. Sam kartonik jest uroczy i zachęca do poznania zawartości.
Opakowanie samej paletki to śliczna tandeta. Plastik słabej jakości połączony z wątpliwej jakości "metalem". Otwieranie również nie zachwyca - chodzi bardzo lekko. Nie da się jednak ukryć, że samo opakowanie jest po prostu urocze i cieszy oko.
W środku mamy karteczkę (również jak u "inspiracji"), lusterko i 9 cieni o wykończeniu matowo-satynowym i perłowym.
Swatche - kolumnami:
Pigmentacja jak widać nie jest równa. Są cienie napigmentowane bardziej i mniej. Na oku zdecydowanie perły lepiej wyglądają nakładane palcem. Paleta jest tak skonstruowana, aby stworzyć ją minimum trzy looki.
Praca z nimi nie jest najgorsza, ale trzeba ciągle dokładać. Mocnego makijażu nią nie uzyskamy. Najlepiej nakładać je na bazę. Makijaże, które zmalowałam:
I z bliska oko:
I drugi, wczorajszy:
Moja opinia:
- Oprócz tego, że paletka jest urocza nic mnie w niej nie zachwyca,
- Wykonanie jest zabawkowe,
- Nadaje się do makijaży dziennych,
- Cienie ładnie się rozcierają, ale trudno budować makijaż - sprawia to dużo trudności, trzeba ciągle dokładać,
- Nie robią się plamy z cieni,
- Na bazie trzymają się cały dzień, lecz tracą troszkę na intensywności,
- Lepiej nakładać na bazę, która od razu ujednolica powiekę - korektor lub cień w kremie, wtedy kolory będą intensywniejsze,
- Paleta nie jest warta swojej ceny, która wynosi 32 zł. Lepiej dołożyć 10 zł i kupić przez Internet którąś z palet MUR - macałam je ostatnio w Polskich Drogeriach i jestem zachwycona, a koszt choćby czekolad to ok. 40 zł.
To tyle z mojej strony.
Kolejnej nie kupię.
Nie jest najgorsza, ale za tę cenę nie warta zakupu.
Znacie je?
Pigmentacja cieni rozczarowuje. Skoro już firma zdecydowała się na takie wierne odtworzenie produktów marki, spodziewałam się, że i nad jakością popracują. Ja jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju podrób i "inspiracji". Rozumiem nawiązanie do innej marki tak jak w produktach Makeup Revolution, ale takie "odtworzenia" to jest już trochę przesada. Mnie osobiście zniechęca.
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo myślę! Rozczarowanie i trochę żal kasy i ogólnie... :)
UsuńOpakowanie ma przepiękne, ale myślę, że warto by było dołożyć kilka złotych i kupić paletkę The Balm, która jakościowo jest świetna, a opakowanie ma równie genialne :)
OdpowiedzUsuńThe Balm to już zupełnie inna półka cenowa:) Ale masz rację - ich cienie są cudne!
UsuńWygląda przepięknie, ale cienie Lovely są dość słabe ;/ Za taką cenę powinny być lepsze.
OdpowiedzUsuńDokładnie... i nie koniecznie aż tak "inspirowane".
UsuńMa bardzo fajne kolorki! Można zrobić z tej paletki naprawdę fajne makijaże, jednak ja zdecydowanie bardziej wolę maty. Ciężko współpracuje mi się z brokatami :(
OdpowiedzUsuńJakością ona niestety nie powala i wolę coś innego:)
UsuńPaletka wyglada jak Too Faced :D
OdpowiedzUsuńWypisz wymaluj! Niestety tylko obok niej chyba leżała... :D
UsuńChyba dobrze, że jednak jej nie kupiłam ;) Kobieca intuicja zadziałała w Rossmannie :D
OdpowiedzUsuńA ja oszalałam, bo po prostu skusiło mnie jej piękne opakowanie... Kurczę, muszę popracować nad swoją silną wolą :D
UsuńPaleta bardzo zachęcająca ;)
OdpowiedzUsuńPiękny delikatny makijaż, uwielbiam.
Buziaki
Dziękuję:)
UsuńToo Faced jak się patrzy :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńŚliczne kolory do makijażu dziennego ale szkoda że taka kiepska pigmentacja i to za taką cenę.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, gdyby nie taka cena to pewnie bym tak nie narzekała na nią... :)
UsuńZa takie pieniądze... Wielkie rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie okropne...
Usuń