piątek, 16 grudnia 2016

#blogmas2016 | Błysk czy mat? | Dwa makijaże na specjalne okazje

Cześć, 
jak zwykle w piątek u mnie bardziej makijażowo. W tym tygodniu zrobiłam sobie krótki detoks od makijażu i powiem Wam, że wyszło mi to na dobre, bo mam wrażenie, że cera odpoczęła i uspokoiła się. W sumie to chodzę saute jeżeli chodzi o makijaż od środy. Jedyne co, to oczyszczam i nawilżam. Polecam jeżeli macie taką możliwość:) 

Pokażę Wam dziś dwie propozycje makijażu, które nosiłam w tym tygodniu w niedzielę i wtorek. Obie wydają mi się dobrymi propozycjami na wigilijki czy wyjście ze znajomymi lub spotkanie z rodziną. Z wtorku mam nawet wieczorną aktualizację. Pierwszy zmalowałam w niedzielę i jest zrobiony na zasadach makijażu "spotlight", czyli kąciki zewnętrzne i wewnętrzne przyciemnione a środek rozjaśniony i połyskujący. 
Makijaż został wykonany paletką Chocolate Vice, jedynie ciemny brąz wzięłam z paletki MySecret Morning Dew. Na ustach pomadka MAC w odcieniu Angel.

Drugi to makijaż całkowicie matowy z akcentem na usta, ale równie dobrze usta mogłyby być stonowane, wtedy byłby jeszcze bardziej dzienny. Jako podkładu użyłam mineralnego z Lily Lolo, o którym możecie poczytać tutaj. Używałam paletek cieni Zoeva, Naturally Yours i MySecret Sand Dunes. Na ustach matowa pomadka Avon w odcieniu Ravishing Rose
I niestety już w sztucznym świetle i bez pomadki, ale wygląd makijażu po 8h. Wiadomo, że gdzieniegdzie są widoczne niedoskonałości, ale weźcie poprawkę, że moje dziecko często mnie po tej twarzy tycka:) Ja uważam, że jest naprawdę zadowalająco:)
Która wersja lepsza?

17 komentarzy:

  1. W drugim makijażu wyglądasz przepięknie :) Pasuje Ci ten odcień szminki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Drugi to mój faworyt ;) Uwielbiam matowe makijaże, więc to nie jest niespodzianka ;) Pierwszy, przy mojej budowie powieki, niestety odpada. Pomalowanie u mnie wewnętrznego kącika ciemnym kolorem to zbrodnia, która całkowicie deformuje kształt moich paczadeł :D Ja staram się zrobić sobie przynajmniej jeden dzień wolny od makijażu w tygodniu. Oczywiście jak mogę sobie na to pozwolić to staram się ten czas wydłużyć do dwóch a nawet trzech dób. Ale wiadomo, nie zawsze można sobie pomykać z tzw. bear face ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sheira, lubię czytać Twoje komentarze! 😊 Masz dobry nawyk u mnie brak makijażu czasem wiąże się po prostu z lenistwem, które służy mojej twarzy, ale na spacery z dzieckiem nie muszę wyglądać zawsze glamour 😉

      Usuń
  3. jak dla mnie drugi makijaż z czerwonymi ustami :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. oba są super, chociaż do drugiego dałabym ciut więcej koloru na usta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego błyszczącego? Jakoś nic mi wtedy nie pasowało:))) ale może faktycznie:)

      Usuń
  5. Ten błyszczący efekt ze złotem jest prześliczny! Już nie mogę się doczekać co zmalujemy na moją studniówkę. Zastanawiałam się ostatnio nad makijażem i ten który wykonałaś w tym poście jest mega zbliżony do tego, który chcę <3 Rewelacja! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Drugi make-up zdecydowanie bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oba makijaże bardzo ładne, ale ta bluzka z pandami <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne makijaże, takie delikatne i dziewczęce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale śliczna ta pomadka z Avonu! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Oba makijaże bardzo mi się spodobały :) Ja planuję wykonać swój makijaż świąteczny paletą Zoeva Naturally Yours i raczej wybiorę coś błyszczącego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Matowy z akcentem na usta to jest to świetnie wygładzasz :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Drugi makijaż pasuje do Ciebie idealnie <3
    W pierwszym nieco wzmocniłabym załamanie powieki a efekt spot ligt nabrałby dzięki temu jeszcze większej głębi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i motywację do dalszego pisania:) Staram się odpowiadać na bieżąco!

Komentarze typu "wzajemna obserwacja" w ogóle nie wchodzą w grę... Nie jestem zainteresowana takimi wymianami:)

Zapraszam częściej i życzę mile spędzonego czasu!:)