Cześć,
dziś mam dla Was prezentację dwóch kolorów kultowych już pomadek w kredce od Golden Rose. Skusiłam się tym razem na czerwień i bordo. Są przepiękne! Moje zdanie na ich temat się nie zmieniło. Są może nie najtrwalsze na świecie, ale zdecydowanie ładnie się zjadają. Nie są w 100% matowe, ale satynowe i eleganckie. Nie wysuszają ust i komfortowo się noszą.
Od dołu kolory to 04, czyli piękne malinowe bordo i 07 - czerwień strażacka, ale bez wyraźnych pomarańczowych tonów.
Tutaj widzicie co się stało, gdy przez przypadek otarłam je o spodnie dość mocno, bo pigment na spodniach został. Myślę, że to dobry test, bo pomadki tylko trochę drgnęły, ale nie rozmazały się.
A tutaj natomiast widzicie efekt próby zmycia ich przy pomocy chusteczek nawilżanych. Nie ma szans. Z takim śladem będę pewnie chodzić do jutra jak nie dłużej, bo pomadki wgryzły się w skórę. Zdumiewające, ale świadczy też o ich trwałości.
Na ustach prezentują się następująco. Najpierw numer 04:
i 07:
Celowo dodałam zdjęcia zamkniętych i otwartych ust, abyście mogli zobaczyć jak wyglądają przy nich zęby, czy ich nie żółcą. Be wątpienia ich atutem jest pigmentacja, komfort noszenia i łatwość aplikacji. Na minus jednak wciąż zaliczam konieczność ich temperowania.
Cena: około 12 zł
Lubicie je nadal czy może już o nich zapomnieliście?
W końcu szał na nie już trochę minął :)
Ja wciąż uważam, że są świetne do noszenia na co dzień :)
Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńJa mam 10 i 15. Pierwszy kocham, a drugiego nie znoszę, bo ma brzydki, korektorowy kolor :) Też nie lubię tego, że trzeba je temperować.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te kredki:) też mam dwie, ale w innych odcieniach, bodajże nr 10 i 13:)
OdpowiedzUsuń4 wygląda pieknie, sama mam 8 i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńAle piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię te kredki, kolory piękne wybrałaś :) Ale... do takiego ładnego uśmiechu chyba każda pomadka pasuje :)
OdpowiedzUsuńW tej czerwieni wyglądasz zjawiskowo! :)
OdpowiedzUsuńDalej lubię, jedna z moich ulubionych serii :) Dla mnie akurat temperowanie to plus, bo mogę sobie maksymalnie zaostrzyć i nie potrzebuję konturówki, żeby uzyskać idealny obrys.
OdpowiedzUsuńJa mam 10 i uwielbiam! 😊
OdpowiedzUsuńBardziej przemawia do mnie kolorek 04 :)
OdpowiedzUsuńMoje są już na wykończeniu ;)
OdpowiedzUsuńod dzisiaj mam nr 18 jest na prawdę śliczny taki naturalny :) cudo :D czuję że się zaprzyjaźnimy ;)
OdpowiedzUsuń