jakiś miesiąc temu dostałam propozycję kolejnej współpracy. Tym razem odezwała się do mnie marka Synchroline. Ucieszyłam się bardzo z tego powodu, bo to dla mnie kolejne wyróżnienie:) O samej współpracy opowiem Wam w kolejnym poście, bo do testów mogłam wybrać sobie dwa produkty, a dziś recenzja uelastyczniającego kremu do ciała.
W swojej ofercie marka posiada 11 serii dermokosmetyków. Ja wybrałam sobie po jednym produkcie z dwóch serii - Synchroelast (krem do ciała) i Hydratime (zobaczycie niebawem). Seria Synchroelast jak przeczytałam w otrzymanej broszurze jest skierowana do osób, które borykają się z utratą elastyczności skóry i problemem rozstępów, a o drugiej serii napiszę w kolejnej recenzji.
Jeżeli chodzi o krem do ciała, który zamówiłam to:
Wskazania: działanie uelastyczniające i zapobiegające tworzeniu rozstępów. Efekt poprawy nawilżenia, wygładzenia i zmniejszenia istniejących rozstępów (szczególnie w fazie czerwonej). Polecany w przypadku utraty elastyczności na skutek zmiany wagi- odchudzanie, ciąża (polecany od 4 miesiąca oraz na piersi po okresie karmienia), okres dojrzewania oraz po długotrwałej ekspozycji na słońce.
Sposób użycia: stosować dwa razy dziennie na całe ciało delikatnie masując. Efekt wygładzenia, poprawienia napięcia i elastyczności oraz nawilżenia widocznych jest po 20 dniach systematycznego stosowania.
Składniki aktywne: heterozydy kwasu azjatykowego i madekasowego, acetyloglukozamina, linolan proliny, glikopeptydy fibronektyny
Jeżeli chodzi o opakowanie, to jak widać jest to tubka, która stoi na zakrętce, co pozwala na swobodne spływanie produkty tak, aby zawsze można go było wycisnąć. Szata graficzna jest bardzo skromna, ale to dobrze, bo wyglądem faktycznie przypominają produkty "apteczne". Na tubce mamy informacje o pojemności i zastosowaniu produktu w 10 językach. Bogatsze w informacje jest kartonowe pudełko. Tutaj znajdziemy właściwie te same informacje co wypisałam wyżej (wskazania i sposób użycia też w 10 językach). Warto dodać, że kosmetyki te powstają w nowoczesnych laboratoriach we Włoszech i mają zastosowanie zarówno w leczeniu różnego rodzaju problemów dermatologicznych jak i w medycynie estetycznej.
Kolejny plus - otwór jest zaklejony. To pewność, że nikt wcześniej go nie otwierał :) |
Zamówiłam go z myślą o potencjalnych rozstępach, które pojawiają się w ciąży. Jego konsystencja jest bardzo mocno kremowa, ale łatwo się rozsmarowuje.
Krem w 100% spełnia swoje obietnice. Ja smarowałam się tylko raz dziennie wieczorem przed snem. Początkowo smarowałam całe ciało, a od tygodnia tylko brzuch i piersi. I powiem Wam tak: Jest różnica. Skóra na brzuchu jest gładka, napięta, elastyczna i miła w dotyku. Efekt utrzymuje się przez cały następny dzień. Podczas prysznica wieczorem czuję jak zmywa się jeszcze pewna warstwa tego kremu, której w ciągu dnia w ogóle nie wyczuwam. Skóra jest naprawdę po tym kremie jest świetna! Trzeba się przyzwyczaić do tego, że krem aż tak szybko się nie wchłania i trzeba też chwilkę poczekać, aż skóra go przyjmie, bo po aplikacji skóra jest troszkę lepka, ale naprawdę warto. Nie zostawia śladów na piżamie , a zapach jak dla mnie jest bardzo neutralny.
Koszt tego kremu to ok. 80-90 zł. W zależności od apteki. Dowiedziałam się też, że w Super-Pharm nie ma gamy do ciała. Cena może i dość wysoka, ale na pewno jest to krem, który - przynajmniej u mnie - świetnie się sprawdził!
Produkt dostałam w ramach wspólpracy z marką SYNCHROLINE. Opinia o produkcie jest całkowicie moja osobista i fakt współpracy w żaden sposób na nią nie wpłynął.
Pozdrawiam,
Blondlove
Bardzo ciekawy kosmetyk! Ja w ciąży używałam produktów Palmers i jestem bardzo zadowolona po dziś dzień;)
OdpowiedzUsuńMuszę zapamiętać tę markę, bo mój Synchroline właśnie dobija denka...
UsuńOo, ciekawe, ja mam problem rozstępów na biodrach :( Ale chyba mnie nie stać na ten krem :(
OdpowiedzUsuńJest drogi, ale szczerze powiedziawszy nie wiem jak radzi sobie już z powstałymi rozstępami. Na pewno im zapobiega:)
UsuńTroszkę drogi ten krem... choć może warty swojej ceny:) Piękne zdjęcia:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWarty! Po miesiącu używania nie mam mu nic do zarzucenia:)
UsuńZa jakiś czas, zerknę na niego jak będzie mi potrzebny :) Muszę sobie zapisać :)
OdpowiedzUsuńZapisz sobie koniecznie, bo warto!:)
Usuńja mam rozstępy na pupie... ale niestety :) dobrze, że ci się podoba ten kosmetyk ; )
OdpowiedzUsuńJak pisałam wyżej - nie wiem czy radzi sobie z już powstałymi, ale zapobiega powstawaniu nowych:)
UsuńCiekawy kosmetyk, szkoda , ze taki drogi...
OdpowiedzUsuńto prawda, drogi, ale cieszę się, że mogłam go testować:)
UsuńKoszt spory, ale skoro takie spektakularne efekty :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę dobry!:)
UsuńMiałam kilka kosmetyków tej firmy i raczej byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa mam dwa - i oba spełniły moje oczekiwania:)
UsuńMiałam z tej firmy krem nawilżający do skóry trądzikowej. Był świetny, jeden z niewielu po których naprawdę mojej cerze się poprawiało. Tego kremu do ciała nigdy nie miałam, ale nie mam też problemu z rozstępami. Jednak wierzę w efekty kosmetyków tej firmy, ponieważ przekonałam się o nich na własnej skórze!
OdpowiedzUsuńNo popatrz, dobrze wiedzieć!:)
Usuń