Zdjęcie stare, ale nie mam nic lepszego :D |
Trzeba zacząć działać, a najlepiej powoli od małych kroków, dlatego dziś postanowiłam na blogu rozprawić się z pytaniami, które dostaję wciąż od różnych osób. Będziecie mieli okazję mnie trochę lepiej poznać. Są to kwestie, o które notorycznie pytają mnie znajomi, rodzina i napotkani ludzie i w sumie to się nie dziwię, bo swego czasu sama musiałam sobie na te pytania odpowiedzieć. Zacznijmy.
1. Czy chcesz pracować w wyuczonym zawodzie?
Z zawodu jestem nauczycielem (tym od dzieci w przedszkolu i do klasy trzeciej) i nie planuję pracy w zawodzie. Przynajmniej na razie nie widzę siebie w takiej przyszłości. Nie zamykam sobie tej drogi, ale na razie nie chcę. Dlaczego? W trakcie etapu magisterskiego doszło do mnie, że brakuje mi powołania. Głupio to zabrzmi, ale praca z dziećmi jest niesamowicie odpowiedzialna i jeżeli ma się choć cień wątpliwości to raczej nie powinno się w to wchodzić. Kocham dzieci, uwielbiam obserwować ich rozwój. Dzieci na tym etapie są też bardzo wdzięczne i jeszcze lubią szkołę, ale praca z rodzicami, papiery, tony materiałów i bycie nauczycielem 24/7 mnie trochę paraliżuje. To tak w skrócie. Na razie nie :)
2. W takim razie po co były Ci te studia?
Moje ulubione! :D Przecież tego, czego nauczyłam się podczas studiów nikt mi nie zabierze. Obronionego tytułu też nie. Pedagogika o tyle jest fajnym kierunkiem, że otwiera i poszerza horyzonty. Uczy nie tylko jak uczyć, ale też rozwija kreatywność, dokładność, inteligencję, elastyczność i właściwie mnóstwo cech przydatnych w normalnym życiu. Różne doświadczenia, zaradność, terminowość... Po za tym zawarte podczas studiów przyjaźnie są wartością samą w sobie. Nie żałuję ani chwili, że skończyłam takie, a nie inne studia.
3. Czemu nie kosmetologia?
Wiąże się z drugim. Bo nie wiedziałam na początku studiów, że życie tak mnie poprowadzi, a w liceum makijażem się nie interesowałam. Zresztą... mnie interesuje samo zagadnienie makijażu, a z tego co wiem, to na studiach kosmetologicznych makijażu są znikome jednostki zajęciowe. Raczej uczą pielęgnacji ciała i zabiegów kosmetycznych, którymi ja osobiście się nie chcę zajmować. Między kosmetyczką a makijażystką jest spora różnica jak wiecie :)
4. Skąd i dlaczego makijaż?
Ci co mnie znają, to dobrze wiedzą, że ja malowałam się tylko od wielkiego dzwonu. W liceum zdecydowanie priorytetem było 15 minut drzemki i szybkie śniadanie. To zmieniło się na studiach, gdzie postanowiłam trochę się jednak malować, bo 'wypada'. Podglądając moje współlokatorki (Pozdrawiam!) kupowałam kolejne kosmetyki, zaczęłam oglądać YT (na początku tylko Maxineczka i trochę Stylizacje) i koło ruszyło... na tyle szybko, że po 3 roku malowałam koleżankę do ślubu. Na magisterce z braku wyładowania kreatywnego zaczęłam pisać blog i coraz bardziej wchodzić w Świat Beauty. Wciągło mnie. Jestem dalej i chcę więcej! Lepiej.
5. W takim razie co dalej?
Dalej to samo, czyli blog i makijaż, a w przyszłym roku znów chcę wrócić do nagrywania na YT. Wiecie, pisane to jedno, ale często łapię się na tym, że ja bym Wam o wiele lepiej o czymś opowiedziała niż napisała! :D Namiastkę tego opowiadania możecie często znaleźć na Instastory, gdzie Was zapraszam :)
Mam nadzieję, że odpowiedziałam w miarę zrozumiale, bo chciałam by było jak najkrócej. Kto by to czytał? :D Jeżeli macie jakieś pytania do mnie to piszcie :D
5. W takim razie co dalej?
Dalej to samo, czyli blog i makijaż, a w przyszłym roku znów chcę wrócić do nagrywania na YT. Wiecie, pisane to jedno, ale często łapię się na tym, że ja bym Wam o wiele lepiej o czymś opowiedziała niż napisała! :D Namiastkę tego opowiadania możecie często znaleźć na Instastory, gdzie Was zapraszam :)
Mam nadzieję, że odpowiedziałam w miarę zrozumiale, bo chciałam by było jak najkrócej. Kto by to czytał? :D Jeżeli macie jakieś pytania do mnie to piszcie :D
Narobiłam dziś zdjęć!
Oznacza to Wielki Powrót!
Zostawcie w komentarzu serducho jako motywację <3
Zostawiam <3 i łączę się w jesiennym bólu istnienia ;(
OdpowiedzUsuń<3 motywuję całym sercem! :)
OdpowiedzUsuńJa akurat kończę studia na kierunku pedagogika specjalna (wczesne wspomaganie + przedszkolna) i pomimo tego, że znalazłam świetną pracę w zupełnie innej dziedzinie (o wiele bardziej dochodową, którą też baaardzo lubię), to nie potrafię zrezygnować z pracy z dziećmi. Pracuję w tym zawodzie w zasadzie od początku studiów i naprawdę uwielbiam swoją pracę! Przez to pracuję prawie na dwa etaty i czasami ledwo wyrabiam, ale praca z dziećmi daje mi prawdziwe szczęście.
Najważniejsze jest, aby mieć możliwość realizować się w tym, co naprawdę kochamy :) Pozdrawiam Cię cieplutko i przepędzam chandrę! :)
<3 najważniejsze, aby robić to co się chce i pragnie, a nie to co ktoś od nas oczekuje. I nawet jeśli musimy zawrócić w połowie drogi :) Ale tego czego sie nauczyliśmy nikt nam nie odbierze.
OdpowiedzUsuń<3 pooozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuńW takim razie czekamy na Ciebie na YT :)
OdpowiedzUsuńja wciąż się zastanawiam, co studiować. Nie wiem sama, do czego mam powołanie..
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 :-D Pierwsze studia jakie ukończyłam to matematyka z informatyką ale również przyszłości pod koniec studiów z tym nie wiązałam. Obecnie jestem po mgr budownictwa i w tym zawodzie czuję się znacznie lepiej i pewniej :-D
OdpowiedzUsuńMam podobne podejście do studiów kosmetologicznych - nie do końca moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę motywacji do działania! Ja ją w końcu odnalazłam :) P.S. Również skończyłam Pedagogikę i obecnie pracuję w zawodzie i owszem praca jest bardzo odpowiedzialna ale dzieciaki wszystko wynagradzają :) P.S. Czym robisz zdjęcia?:)
OdpowiedzUsuń<3 Masz rację z tym wynagradzaniem! :) Cieszę się, że masz swoje miejsce w życiu :) Zdjęcia robię albo telefonem Samsung S5 neo albo Sony a6000 :)
Usuń