z racji tego, że w zeszłym tygodniu połączyłam dwa tygodnie w jedno, to tym razem musiałam coś wykombinować:) Poprzedni post znajdziecie tutaj, a o całej akcji możecie poczytać tutaj. Koniecznie zajrzyjcie, bo dziewczyny, które również biorą udział tworzą naprawdę świetne posty!
Napisałam, że musiałam kombinować, ale tak naprawdę od razu wiedziałam o czym chcę napisać. Przecież każda z nas wie, że żadna pomadka - nawet ta mocno nawilżająca nie wygląda ładnie na ustach, które są przesuszone i mają odstające skórki, a skoro trendem jesiennym są mocno podkreślone usta, to usta zdecydowanie muszą być wypielęgnowane. Z pomocą przychodzą nam peelingi do ust i choć cała blogosfera już pisała o tej popularnej pomadce, to ja również dołożę swoje 3 grosze, bo może ktoś z Was jeszcze jej nie zna;)
Pomadka z peelingiem SYLVECO.
Na pierwszy plus zasługuje fakt, iż jest to kosmetyk naturalny produkowany przez polskiego producenta. W składzie znajdziemy takie składniki jak: Olej sojowy, Wosk pszczeli, Olej z wiesiołka, Cukier trzcinowy, Lanolina, Masło kakaowe, Masło karite (Shea), Betulina, Wosk carnauba, Olejek z gorzkich migdałów.
Zapach nie należy do najpiękniejszych, ale też nie jest odrzucający. W smaku jest słodki, dzięki zawartości cukru trzcinowego i to właśnie on "zdziera" nasze usta. Pomadka w konsystencji jest tępa, ale w kontakcie z ustami traci swoją tępowatość i od razu bierze się do roboty.
Jak ja jej używam?
- Nakładam ją przed makijażem. Masuję usta już samym sztyftem, a następnie pocieram dolną wargą o górną. Gdy drobinki się rozpuszczą, a trwa to zaledwie chwilkę, zbieram pozostałość płatkiem kosmetycznym. Dzięki temu, że pomadka bogata jest w substancje natłuszczające i nawilżające, usta po zabiegu są wypielęgnowane.
- Nakładam ją przed snem. Masuję i zostawiam, aby kosmetyk pielęgnował moje usta w nocy.
Oba sposoby są skuteczne. Należy jednak pamiętać, aby pomadkę trzymać w stosunkowo chłodnym miejscu. Łazienka niestety jej nie służy, gdy robi się cieplej, lubi się rozpływać i traci swoje właściwości. Nie jest już tak skuteczna.
Czy pomadka SYLVECO jest niezbędna? Zdecydowanie nie! Ale jest fajny gadżetem, gotowym produktem. Możemy ją zastąpić zwykłym cukrem z miodem, szczoteczką do zębów, a także innymi "zdzierakami". Nie można jednak jej odmówić praktyczności i gotowości do użycia w każdej chwili. Jej cena to: 10,50 zł, więc również na plus!:)
Oczywiście trzeba też pamiętać o regularnym nawilżaniu - to oczywiste!
A Wy jak dbacie o usta?
Nigdy jej nie miałam, chyba jako jedna z nielicznych osób:P
OdpowiedzUsuńNo widzisz! Ja też długo się do niej przymierzałam:)
UsuńDużo dobrego o niej słyszałam ale jeszcze nie miałam okazji jej używać :)
OdpowiedzUsuńMnie też skusiły dobre recenzje! :)
UsuńUżywałam jej w zeszłym roku i bardzo dobrze się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJest fajnym gadżetem kosmetycznym:)
UsuńJeszcze nie miałam, ale mam wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńSkuś się! :)
UsuńBardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się:)
UsuńMam ją i w sumie już kończę, też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńKupisz kolejną czy będziesz szukać czegoś innego?:)
UsuńUwielbiam ją <3
OdpowiedzUsuń:) dobra jest!
UsuńBardzo lubię tę pomadkę. Świetnie odżywia usta ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zostawia fajny film na ustach. :)
UsuńLubię ją, ale niestety nie działa tak dobrze, jakbym tego potrzebowała. Szkoda, bo miałam wobec niej ogromne oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńPotrzebujesz czegoś delikatniejszego czy bardziej zdzierającego?
UsuńUwielbiam ją! Jeden z moich ulubionych produktów Sylvevo. Ostatnio też odkryłam fajny peeling z ich firmy, jak masz ochotę zajrzyj www.minilife.pl
OdpowiedzUsuńO! Dobrze wiedzieć! Dzięki!❤
UsuńTeż ją mam i uwielbiam! Dla mnie jest hitem przez cały rok, bo mam wiecznie spierzchnięte usta, a dzięki tej pomadce mogę je wygładzić przed nałożeniem szminki :)
OdpowiedzUsuńTeż biorę udział w tej akcji, ale dopiero niedawno dołączyłam. Posty już gotowe, teraz popijam herbatę i nadrabiam wpisy pozostałych uczestniczek :)
PS. Nie zechciałabyś wyłączyć weryfikacji komentarzy? Można by latwiej i wygodniej komentować :)