Cześć,
jakaś jestem ostatnio zupełnie niezorganizowana. Wiosno, przychodź już, bo dłużej nie wytrzymam! Dopada mnie jakieś przesilenie i jakoś sił i motywacji brak. Znacie to? A może znacie skuteczne sposoby na tę przypadłość okrutną? Podzielcie się:) Mam dziś dla Was trzy kosmetyki, które chętnie podbieram mojej córce i świetnie się u mnie sprawdzają.
I wszystko jasne! Otóż puder znacie wszyscy, bo już o nim pisałam - ratuje moje włosy, gdy muszę pilnie wyjść, moje włosy nie wyglądają najlepiej, a suchy szampon się skończył :) Polecam!:) Kolejna rzecz to krem - używamy tego z Nivea Baby. Jest leciutki, bardzo gładko się rozprowadza i szybciutko wchłania. Nakładam go wieczorem często na szybciocha i skóra rano jest nie tylko miękka, ale też gładka i do tego nie wyczuwam żadnego pozostawionego na cerze filmu. Często też szybko przecieram nim dłonie, gdy mam uczucie spięcia. Jako ciekawostkę powiem Wam, że bardzo chętnie używa go też Mój Tato - a jak facet coś lubi to wiecie :D Ostatni kosmetyk to oliwka. Pomysł ten zwinęłam od Kosmetycznej Hedonistki. Na mokrą jeszcze skórę po kąpieli wcieram oliwkę, chwilę czekam i wycieram delikatnie ręcznikiem. Tym sposobem skóra jest miękka, nawilżona i nie zostawiam wszędzie tłustych śladów. Polecam spróbować:)
Z innych kosmetyków polecam emulsje do kąpieli typu Oilatum. Jeżeli macie wannę (ja nie mam...) to warto czasem zrobić sobie taką kąpiel. Na pewno zauważycie efekty takiej kąpieli od razu. Ja widzę to po swoich dłoniach, które po kąpieli Hani są zdecydowanie ładniejsze i bardziej nawilżone.
Pełno było wpisów o podbieraniu kosmetyków mężowi czy chłopakowi, ale postanowiłam na razie podzielić się kradzieżami od córki:)
A Wy?
Podbieracie coś swoim dzieciom?
A z ciekawości, co - oprócz maszynki - podbieracie swoim facetom?
Mój mąż nie używa żadnych kosmetyków... Może to i dobrze, bo nie lubię lalusiów! No i mam syna a nie córkę, więc nie mam komu podbierać :)
OdpowiedzUsuńMój mąż też zbyt wiele noe używa prócz tych do golenia i po goleniu:) Maszynkę mu jednak zwijam notorycznie:)))
UsuńDzieci nie mam ale na zakup takich kosmetyków jak najbardziej mam ochotę.. szczególnie kusi mnie marka love soap :-)
OdpowiedzUsuńOpakowania i zapach kosmetyków dziecięcych zdecydowanie kuszą ❤
UsuńZasypkę stosuje i ja :) Wyglądasz pięknie ! Widać, że jesteś szczęśliwą mamusią :)
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci, ale też czasem kupuję dziecięce kosmetyki (dla siebie) :)
OdpowiedzUsuńAkurat od dzieci nie podbieram, bo nie mam, ale ostatnio kupiłam sobie szampon dla maluchów o zapachu waniliowych lodów :D Z facetem dzielimy się szamponem oczyszczającym, wszelkimi myjadłami pod prysznic, kremem do rąk i stóp.
OdpowiedzUsuńKosmetyki dla dzieci są fajne, bo o wiele delikatniejsze. Szczególnie u alergików się sprawdzą. Sama czasem je stosuję :)
OdpowiedzUsuńZ BabyDream bardzo lubię oliwkę. Moje włosy lubię olejowanie tym właśnie kosmetykiem ;)
OdpowiedzUsuń