poniedziałek, 11 września 2017

Openbox | Mary Kay | Zestaw podstawowy | pielęgnacja i kolorówka

   Kosmetyki Mary Kay ciekawiły mnie od dawna ze względu na dobre opinie o ich pielęgnacji. Zdecydowałam się jednak nie na samą pielęgnację, a cały zestaw startowy ze względu na lepszą cenę. Nie, nie chcę być konsultantką, ale jeżeli kosmetyki okażą się fajne to oferta będzie dla mnie korzystniejsza. Postanowiłam Wam je zrecenzować, ale najpierw zobaczycie co zawiera zestaw startowy. Powiem Wam też jak je zamawiać, ale to na końcu :) 
Zestaw, który cieszy mnie najbardziej to zestaw trzyetapowej pielęgnacji - oczyszczanie, serum (dzień i noc) i emulsja nawilżająca. Na zdjęciu widzicie też krem pod oczy. Wreszcie mam to uporządkowane, bo do tej pory miałam tylko aloes na noc, krem na dzień i żel do mycia twarzy pod prysznicem. Nawet jak chciałam wdrożyć serum to nie wiedziałam jakie i kiedy i jak. Tutaj mam wszystko rozwiązane, a te trzy kroki trwają 3 minuty. Oczyszczamy twarz, spłukujemy, nakładamy kroplę serum, wcieramy i nakładamy emulsję oraz krem pod oczy. Tak samo rano jak i wieczorem, ale zmieniamy serum. Powiem Wam, że już po kilku dniach widzę tego sens. 
Z pielęgnacji dostałam też beztłuszczowy płyn do demakijażu oczu, ale jeszcze nie mogę nic na jego temat powiedzieć:
Oczywiście nie obyło się bez kolorówki:
Podkład matujący i rozświetlający - niestety ciemne, ale rozjaśnię je mikserami i będzie okej, albo dokupię jaśniejsze. Tusz do rzęs czarny, błyszczyk, dwa podkłady mineralne i dwa pędzle. Zapowiada się dobrze. Podkład rozświetlający wygląda na twarzy naprawdę ładnie, a jako ciekawostkę Wam powiem, że z tych kosmetyków korzystają między innymi wizażystki z TVN, więc oczekiwania mam spore :)
Na koniec zestaw "Satynowe dłonie", czyli ochronny krem zmiękczający, peeling wygładzający i odżywczy krem do rąk wzbogacony masłem shea. Zestaw pachnie białą herbatą i cytrusami, co jest bardzo relaksujące, a efekt widoczny od razu :) 

W paczce dostałam też mnóstwo materiałów pomocniczychw pracy konsultantki, ale mnie interesują jedynie kosmetyki, dlatego nie będę tutaj nimi zaprzątać bloga. Zakupy można robić przez stronę www.marykay.pl  z pomocą wybranej konsultantki z Waszego miasta. Możecie też umówić się z daną konsultantką w domu, która pozwoli Wam nie tylko wszystko przetestować, ale też dobierze Wam idealną pielęgnację. Ja na Żywiecczyźnie polecam Wam Joannę Skowron, z którą osobiście współpracuję (link do zakupów z tą konsultantką), a która dojedzie wszędzie i doradzi naprawdę profesjonalnie. 

Ze swojej strony obiecuję jak zawsze rzetelne recenzje, 
bo dużo od tych kosmetyków wymagam! 

Znacie te kosmetyki?
Może macie coś godnego polecenia z Mary Kay?

3 komentarze:

  1. Nigdy nie miałam kosmetyków tej marki, więc jestem ciekawa recenzji :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam styczności z tą marką, ale nie przepadam za taką formą sprzedaży...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i motywację do dalszego pisania:) Staram się odpowiadać na bieżąco!

Komentarze typu "wzajemna obserwacja" w ogóle nie wchodzą w grę... Nie jestem zainteresowana takimi wymianami:)

Zapraszam częściej i życzę mile spędzonego czasu!:)

Copyright © 2014 B L O N D L O V E , Blogger