Koniec lenistwa - tak rodzice motywowali każdy rozpoczynający się rok szkolny! Posłusznie więc zabieram się pracy blogowej, bo ostatnio jakoś tu tak cicho i pusto... Rozpoczynająca się dla dzieci szkoła i nadejście jesieni bardzo mocno zmotywowały mnie, aby powrócić do regularnego pisania. Nie, nie próżnowałam przez wakacje! Kto śledzi mnie na Facebooku wie, że ćwiczę swoją rękę w malowaniu nie tylko siebie, ale też innych kobiet. Kocham to! Zdecydowanie kocham! W związku z tym powiększam ciągle swoje kosmetyczne zbiory. W ramach przeglądu, zapraszam Was dziś na obejrzenie części moich pomadek. Jedna formuła i jedna firma. Zainteresowani? To zapraszam :)
Te pomadki pewnie znają już wszyscy! Są trwałe, matowe, mają przejrzyste opakowania, wygodny aplikator (choć ja używam pędzelka, bo korzystam z nich podczas malowania też innych) i są naprawdę w przystępnej cenie. Do tej pory udało mi się ich zgromadzić 8, ale na pewno pojawi się ich więcej, bo bardzo chętnie po nie sięgam, a ostatnio doszły nowe kolory, więc jest okazja! :)
Jak widzicie mam przekrój przez wiele kolorów, ale zdecydowanie brakuje mi borda, brązów i nudziaków! :D Na powyższym zdjęciu widać pomadki zaraz po nałożeniu, a zaraz będzie widać jak ładnie zastygają. Moje kolory to:
2 - neonowy róż
3 - brudny róż o podtonach fioletowych, lekko błyszczy co czyni go super wyjątkowym i najchętniej kupowanym odcieniem
4 - arbuzowa czerwień
5 - kolor wina w stronę śliwki
6 - czerwień malinowa
9 - klasyczna, zimna czerwień retro
10 - sino-koperkowy róż :D potocznie zwany kolorem topielców, a poważnie to świetnie wygląda na ustach, ale trzeba umiejętnie dobrać resztę makijażu, aby nie było efektu trupiego. Ładnie wygląda nałożony na środek ust w połączeniu z innymi pomadkami :)
21 - brudny różofiolet, bardzo podobny do koloru numer 3, dlatego dla porównania macie te swatche jeden pod drugim.
Znacie te pomadki?
Polećcie w komentarzach swoje ulubione kolory :)
Szczególnie interesują mnie nudziaki :)
Pomadek niestety nie polubiłam za tworzenie dziwnej skorupki na ustach i zmianę koloru po aplikacji :P
OdpowiedzUsuńCoś Ty! Poważnie? U mnie nic takiego nie ma miejsca :) Daję cienką warstwę, a kolor może być uzależniony od koloru Twoich ust... Ja mam skorupkę, ale po Sleekach tych matowych :( A co polecasz z płynnych matowych?
UsuńU mnie też nie ma skorupy po nałożeniu tych pomadek. Mam 3 i 18. A teraz widzę, że pewnie skuszę się na 5 :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko jedną - 03 :D Kocham ją :D
OdpowiedzUsuńa ja mam tylko dwa lub trzy kolorki:D
OdpowiedzUsuńMam jedno i kolor cudny, a ten skład boski ! :)
OdpowiedzUsuńPrzebiłaś mnie :) Ja mam 7 odcieni, a chrapkę na kolejne 5! Bardzo lubię te szminki, chociaż mogłyby trochę mniej przesuszać usta :D
OdpowiedzUsuńDalej obstawiam przy tym, że 10 jest okropna i nie rozumiem jego fenomenu. Mam z kolei numer 04 i bardzo lubię:) Czaję się na inne kolory.
OdpowiedzUsuńMam 05, 06, 09, 11 i 22. Wszystkie super lecz trochę przesuszają, a ostatnio kupiłam po raz pierwszy Velvet Matte 01 i jestem strasznie zadowolona :D
OdpowiedzUsuńŚliwkowy najpiękniejszy ♥
OdpowiedzUsuńOd dzisiaj ze mną nr 15 jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńale czuje
że bedzie tego cudu więcej ;)
Od dzisiaj ze mną nr 15 jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńale czuje
że bedzie tego cudu więcej ;)