wtorek, 29 marca 2016

Nie lubię zieleni, ale w tym wydaniu może być - makijaż wiosenny

Cześć,
nie było mnie prawie tydzień, ale Święta Wielkanocne są na tyle ważne w moim kalendarzu, że staram się skupiać tylko na nich i na Tajemnicy jaką z sobą niosą. Mam nadzieję, że Wam ten czas upłynął na pysznym i radosnym świętowaniu, ale że również mieliście czas na chwilę refleksji!:) Ja na brak radości, pyszności, rodzinnego ciepła i oczywiście głębokiego zamyślenia nie narzekam:) Jedynie co, to dziś mam reset i cały dzień leżakowałam z Hanią... no może po za chwilką kiedy zmalowalam ten makijaż!:) 

Makijaż ten powstał na konkurs do którego odsyłam Was tutaj!

"Przywołajmy kolorem wiosnę!" Przygotuj makijaż, zainspirowany wiosną. Przywołaj ją kolorem! Może to być makijaż artystyczny, dzienny, wieczorowy. - źródło -> zasady konkursu :)


Nie lubię u siebie zieleni na oczach, ale w połączeniu z różo-pomarańczą na oczach i koralu na ustach - podoba mi się!:) Wiosna kojarzy mi się właśnie ze świeżością jaką dają koralowe odcienie i soczyste, zielenie. 

Jestem taką Blondynką, że nie doczytałam, że na ten konkurs potrzebne jest zdjęcie z kartką. Mamy 22.34 i cieszę się, że jestem dziś "leniuszkiem", bo zdążę jeszcze zrobić sobie zdjęcie w supertelefonowej jakości, ale zawsze coś!:) 
Ja Wam się podoba?
Chcecie listę kosmetyków, których użyłam?


Czytaj dalej »

środa, 23 marca 2016

beGLOSSY | marzec | Rozkwit kobiecości

Cześć,
dziś szybciutko tak jak obiecałam, pokazuję Wam pudełko beGLOSSY. Tym razem otwierałam pudełko na YouTube, a tutaj pokażę Wam bliżej co dostałam i co o tych specyfikach piszą w ulotce. Dajcie znać czy takie coś Wam odpowiada. Oczywiście cen w ulotce nie ma, ale poszukam w Internecie, bo sama jestem ciekawa:)

Zaczynamy:)
Tak jak mówiłam w filmiku, jestem z niego bardzo zadowolona, bo z tą marką, a raczej kremem z kwasami AHA  się polubiłam. Mam nadzieję, że i ten produkt mnie nie zawiedzie. Dostałam próbkę 30 ml, co sądząc po lekkiej konsystencji, wystarczy mi na długo.
Cena pełnowymiarowego produktu: 48 zł/50 ml

Jeżeli chodzi o krem to cieszę się, że mogę go wypróbować, bo cena w ich sklepach jest dla mnie zaporowa jak na krem do rąk. Tutaj mamy próbkę 10 ml. Idealna jak dla mnie do torebki. Pięknie pachnie, szybko się wchłania i jest bardzo wydajny. Wystarczy groszek, aby pokryć całe dłonie. Nie zostawia tłustej warstwy. 

Uwaga! Totalnie Blondynkowo! Krem z tego co widzę na stronie kosztuje 34 zł za 30 ml. Zawsze jak przechodziłam to wydawało mi się, że te kremy kosztują ok. 90 zł:D  Co ja sobie w tej główce ubzdurałam? Nie wiem!:) Dodatkowo zauważyłam, że krem, który dostałam jest piwoniowy, a nie jak jest napisane w ulotce "kwiat wiśni". No pięknie! :)

Yasumi to marka, którą widzę po raz pierwszy. Cieszę się, bo czegoś takiego jeszcze nie miałam. Z tyłu wyczytałam, że nadaje się do kąpieli dla niemowląt i tak chyba skończy, bo twarz zazwyczaj myję rękami i żelem. Nie używam do tego żadnych akcesoriów - chyba, że zmywam maseczkę, ale to co innego. :)
Cena: 19 zł

Peeling. Jak oglądaliście film na YT to wiecie, że w ten kosmetyk na starcie już mnie oczarował. Pachnie jak czekolada z orzechami. Jeszcze nie testowałam (kolejka), ale bardzo się z niego cieszę. Oczekiwania wobec niego rosną - czytałam dużo pochlebnych opinii. Ciekawe czy u mnie się spisze - dam znać za dwa lub trzy miesiące.
Cena: 17,90 za 200 ml

Ampułki. W pierwszej chwili się z ich ucieszyłam, ale zauważyłam, że w składzie na drugim miejscu mają alkohol... Słabo. Boję się, że będą wysuszać włosy, ale mimo to sprawdzę czy to działa. Nie łudzę się, że po trzech ampułkach będzie wow!, ale zobaczymy... Na razie używam czegoś innego. 
Cena: 139,90 zł / 16x8ml - w pudełku tylko 3x8ml

Moja opina:
  • Na poczatku ucieszyłam się mega - możecie zobaczyć to w filmie, ale gdy już emocje z openboxa opadły, to ampułki są na +/- przez ten alkohol w składzie,
  • Każdego kosmetyku będę używać, nie ma tu dla mnie rzeczy zbędnej,
  • Najbardziej cieszę się z kremu Bandi i z peelingu - to są dwa mocne punkty jak dla mnie.
  • Szkoda, że znów cen trzeba szukać na stronie, a nie ma ich w ulotce.
  • Generalnie pudełko na plus!:)))
Co myślicie? Pozdro dla mojej Blondyńskiej natury, która się tutaj odezwała:)

Ps. Dla tych co nie widzieli:) Zapraszam:) 




Czytaj dalej »

poniedziałek, 21 marca 2016

Wyzwanie z Blondlove - tydzień 1 - Makijaż mojego życia

Cześć,
nadszedł wreszcie ten moment, kiedy mogę zebrać wszystkie Wasze piękne makijaże i pokazać je na blogu. W tym tygodniu jest nas osiem:))) Nie przedłużając zbytnio przechodzę od razu do konkretów:) Kolejność makijaży na blogu jest przypadkowa:) 

Magdalena
Instaklik
Fejsklik - Magdzia pomaga Mamie przy Zachciankach
Makijaż oczu w neutralnych kolorach z pięknymi, koralowymi ustami, które pięknie wydobywa niebieskozielony kolor oczu. Pięknie:) PS. Tak, to moja Siostra:D

Fejsklik
Postklik - więcej zdjęć:)
Paulina jest przyszłą Mamą. Czeka na Rafałka, który już niebawem pojawi się na świecie. Postawiła na makijaż delikatny, ale bardzo podkreślający urodę. No po prostu piękna przyszła Mama.

Bardzo dziewczęcy, delikatny. Bardzo ładnie, subtelnie:) Klaudia u siebie na blogu również prowadzi bardzo ciekawe wyzwanie, które pozwala bardziej ogarnąć siebie i swoje życie:) 

Magda - KalakteryzacjA
Komentarz do pracy od samej autorki: "ja serio nie mogłam normalnie". Za to właśnie lubię Magdę, za jej nieprzewidywalność. Wejdźcie na jej Fanpejdż i zobaczcie jak lubi się bawić najbardziej:)

Sylwia
Sklep na Dawandzie - zerknijcie! :)
Młoda, piękna Mama:) Piękne różowo-koralowe usta i lekko przydymione, rozmarzone spojrzenie. Cudnie!:) 

Dominika
Mocne oko i mocne usta! Też tak lubię:) Totalnie mój klimat:) Bardzo podoba mi się szczególnie ta rozświetlona powieka:) 

Komentarz od autorki: "Gdybym miała nosić całe życie jeden makijaż, pewnie zdecydowałabym się na coś w tym stylu. Klasyka nie wychodzi z mody, dobrze wygląda w każdym wieku, z okularami czy też bez." Ja napiszę tylko jedno. Piękna ta klasyka w Twoim wydaniu. Bardzo mi się podoba! :)

Postklik - więcej zdjęć:)

Od Autorki: "Makijaż mojego życia? Jaki makijaż miałabym nosić do końca życia? Szczerze? ŻADEN:D" Oczywiście to cytat z jej bloga, a Paulina uwielbia się malować, czego wynikiem jest między innymi ten oto makijaż! Przepiękny i jedyny kolorowy! Bardzo podkreśla urodę i dodaje tego czegoś! :) Naprawdę pięknie! W ogóle to zajrzyjcie do Pauliny po więcej zdjęć! 

I na koniec moja skromna osoba. Na co dzień po mieszkaniu chodzę bez:) ale... Jeżeli miałabym już nosić jeden makijaż do końca życia to niech on będzie Full Glam!:))) Rzęsy, bronzer, rozświetlacz, róż i co tam jeszcze chcecie!:) Teraz nawet trochę żałuję, że nie pokusiłam się na ciemniejsze usta, ale trudno:)



To tyle!:) 
Na następny makijaż czekam do 3 kwietnia, bo będą Święta i na pewno macie mnóstwo pracy:) Poszukajcie jakichś ciekawych Face Chartów i zaproście znajomych do zabawy! Niech nas będzie więcej!:)))) 
Czytaj dalej »

piątek, 18 marca 2016

Rimmel - Trio do konturowania by Kate Moss - hit czy kit?

Cześć,
ostatnio nie wyobrażam sobie makijażu bez konturowania. Bronzer, róż i rozświetlacz to moje MUST HAVE wiosny. Tak w ogóle - to czujecie już ją?:) Te słoneczne dni są przepiękne, a na niektórych krzewach pojawiły się już zawiązki liści! Cudownie! Wreszcie! 
     Dość dygresji, wracam do sedna. Od kilku lat na półkach drogeryjnych można znaleźć coraz więcej produktów do konturowania - szczególnie bronzerów i rozświetlaczy, które są naprawdę świetne cenowo i bardzo dobre jakościowo. Szczególnie mam na myśli bronzery, które już nie pomarańczowe, a chłodne zaczęły znajdować miejsce w kosmetyczkach nie tylko u profesjonalnych makijażystów, ale też u zwykłych (oczywiście wspaniałych:)) kobiet takich jak ja czy Ty.
     I tak przechadzając się wśród Rossmannowych półek jakieś dwa tygodnie temu, w moje ręce trafiło trio do konturowania z Rimmel. Występuje ono w dwóch odcieniach i na początku miałam w koszyku dwa, ale rozsądek wziął górę, portfel zaprotestował, a ja przy kasie wylądowałam tylko z jednym - 001 Golden Sands. Stwierdziłam, że jak się sprawdzi to skoczę po drugie. 
Kosmetyk wygląda bardzo elegancko jeżeli chodzi o estetykę opakowania, ale moim zdaniem nie jest szczególnie mocne i solidne. Zamyka się na klik. Z tyłu mamy "instrukcję obsługi" i podstawowe informacje. 
Swatche:
Wygląda spoko, ale...
... na dłoni już szału nie robi.

Moja opinia:
  • bardzo suche - pylą przy aplikacji. Trzeba otrząsnąć pędzel z nadmiaru.
  • najbardziej napigmentowany róż w bardzo przyjemnym, wiosennym kolorze. Dziewczęcy.
  • Rozświetlacz - jego rozświetlenie jest minimalne. Zrobię Wam przy okazji porównanie z MySecret. To niebo a ziemia - dosłownie.
  • Bronzer - nie jest aż tak zimny, ale nie jest pomarańczowy. Daje ładny efekt, ale... ma złote drobinki, których nie udało mi się uchwycić aparatem. Na szczęście nie rzucają się w oczy na twarzy. Nawet ich nie widać, ale po co takie dogadzanie... Złote drobiny już dawno przestały się podobać - szczególnie w bronzerach.
  • pigmentacja średnia - tym kosmetykiem nie ma szans by zrobić sobie krzywdę. Myślę, że może nadać się dla osób, które dopiero zaczynają z makijażem twarzy.
  • można dokładać, aby spotęgować efekt, ale na wiele nie liczcie - to taki typowo dzienny efekt:)
  • trwałość - całkiem. Nie schodzi brzydko, ale delikatnie blednie w ciągu dnia.
Cena: 39,99 zł
Dostępność: Widziałam w Rossmannach, w Naturze nie było:)

Po kolejny na pewno się nie wybiorę. Nie jest najgorszy, ale mam sporo lepszych produktów. Zdecydowanie jakość i cena nie idą w parze w tym przypadku... A Wy? Polecacie coś wśród rozświetlaczy i brązerów?

PS. Pamiętacie? Liczę na Was i Waszą kreatywność! Czas do 20 marca do 20.00 na pierwszy temat!:)

Czytaj dalej »

poniedziałek, 14 marca 2016

Moje pędzle do podkładu i porównanie odcieni podkładów

Cześć, 
szaleństwo! Piszę dziś drugiego posta:) Chciałabym Wam pokazać moje pędzle do podkładu i właśnie same podkłady - ich kolory. Mam nadzieję, że da Wam to jakiś ogląd na odcienie w propozycjach różnych firm. 
Zacznijmy od pędzli:
Zoeva 102 Silk Finish
Mój ulubiony. Kuleczkowy. Bardzo zbity. Nie zostawia smug i ładnie wklepuje podkład. Napisy wytłaczane, eleganckie. Trzonek drewniany, lakierowany, czarny. Włosie syntetyczne. Przez kuleczkowatość, ładnie wchodzi w okolice skrzydełek nosa. Pozwala uzyskać ładne krycie. Nie sprawdzałam, ale myślę, że sprawdziłby się do konturowania na mokro. Minus? Tak, jeden. Trudno się go czyści. Przez to, że jest zbity, trzeba się mocno natrudzić, aby go wypłukać z podkładu. 
Hakuro, H54
Mój pierwszy z wszystkich. Mam do niego sentyment. Nakłada podkład równo, ładnie rozciera, dobrze się myje. Włosie syntetyczne, nie wypada. Jest lekko spłaszczony przez co wklepywanie podkładu jest jeszcze łatwiejsze niż z Zoeva 102. Minus? Po kilkukrotnym myciu odkleiła mi się rączka. Trzyma się teraz na porządnej taśmie dwustronnej i daje radę, ale jakoś tak niesmak pozostał. Po ok. 5 latach użytkowania starły się też napisy. 
GlamBRUSH T2
Kolejny ulubieniec. Włosie syntetyczne, nie jest zbite. Nakłada podkład bardzo szybko cieniutką warstwą. Lubi troszkę smużyć, ale jest to łatwe do ogarnięcia. Daje bardzo naturalny efekt na twarzy.
GlamBRUSH T1
Duofiber. Na początku się z nim średnio lubiłam, ale dzięki podwójnemu włosiu - krótszemu i dłuższemu - mam wrażenie, że podkład nałożony jest ja airbrushem. Bardzo lekko, naturalnie. Dłuższe włosie rozciera podkład bardzo delikatnie, ale skutecznie. Lubię ten efekt. Minusy? Naturalne włosie lubi się rozcapierzać i potrzebuje specjalnej troski przy myciu, a także na początku trzeba przyzwyczaić się do lekkiego kłucia dłuższego włosia:) Do przeżycia:)
GlamBRUSH T16
Z tym pędzlem się nie lubię. Jest mięciusieńki i gładki. Włosie syntetyczne, jedwabiste. Odgina się na wszystkie strony, więc powinien być idealny do podkładu, ale jakoś mi to przeszkadza. Nie chcę go oceniać źle. Ja po prostu nie umiem z nim pracować. Denerwuje mnie ten jego brak sztywności... Mogłabym go dotykać na okrągło, ale do pracy używam go najrzadziej. 
GlamSPONGE
Gąbeczki chyba nie trzeba przedstawiać:) Każdy jakąś ma w swoich zbiorach. Ja akurat mam tę i bardzo ją chwalę. W ciągu roku używania nic mi się z nią nie stało. ładnie nakłada, rozciera, wklepuje. Naprawdę fajna:)

Na koniec chciałabym Wam pokazać moje podkłady. 
Niektóre już na wyczerpaniu, ale jeszcze udało mi się z nich coś wycisnąć. Używam każdego, choć odcienie są różne jak zaraz się przekonacie. Najbardziej pasuje mi aktualnie L'Oreal, ale każdy z nich dopasowuje się do odcienia mojej cery. 
Najciemniejszy wydaje się być Wake me Up, ale on jest rozświetlający, więc na twarzy wydaje się jaśniejszy. Wszystkie podkłady, o ile się nie mylę, są najjaśniejsze w swych gamach, więc możecie sobie je teraz porównać. Mam nadzieję, że wszystko ładnie widać:) Dodaję Wam jeszcze jedno w innym świetle. 
Ich wykończenie, trwałość, konsystencja - to materiał na osobny post. Dziś tylko prezentacja odcieni:) 

A Wy czego oprócz palców (zawsze najlepsze!:)) używacie do nakładania podkładu? 
Co polecacie?
Czytaj dalej »

Mój pierwszy raz na YouTube!

Cześć,
stało się! Wczoraj rano odważyłam się i wrzuciłam swój pierwszy filmik na YT:) Od razu dziękuję za subskrypcje, komentarze i lajki! Nie spodziewałam się:) Motywacja - +1000 :) W zanadrzu mam troszkę śmiesznych scen, bo oczywiście gadanie do kamery nie jest takie łatwe. ...a może nie... Stop! Gadać można wszystko, ale gdy chcesz powiedzieć coś sensownego, to jest to baaardzo krępujące:) Także za jakiś czas spodziewajcie się trochę backstage'u:) 

A póki co, tym co nie mają zalajkowanego mojego Facebooka, wrzucam ten filmik tutaj!:) Nie martwcie się, nie porzucam bloga, po prostu chcę się dalej rozwijać, a czuję, że YouTube to kolejny etap:) Bardzo zmotywowała mnie między innymi Red Lipstick Monster, która w ostatnim czasie spełniła kilka ogromnych swoich marzeń. Ja też mam ich kilka i nie chciałabym, aby strach przed krytyką nie pozwolił mi do nich dążyć! Wam też tego życzę:) 

Lista kosmetyków użytych w filmie:
Naobay, krem nawilżająco-dotleniający
Nivea Men, Balsam po goleniu Sensitive
L'Oreal True match, 1N ivory
Catrice, Liquid Camouflage, 010 Porcellain
Catrice, Reitouch Light-Reflecting concealer, 010 ivory
Rimmel, puder Stay Matte, 001 Transparent
Rimmel, Trio do konturowania, 001 Golden Sands
Catrice, Longlasting Browdefiner, 040 Brow'dly Presents...
Too Faced, Chocolate Bar
Kobo, 205 Golden Rose
L'Oreal, Volume Million Lashes, So Couture So Black
Rimmel, Super Curler 24 HR
Sylveco, pomadka peelingująca
Golden Rose, Matowa kredka do ust, odcień 10

Lista pędzli:
do podkładu i korektora - Zoeva 102
do pudru: GlamBRUSH T3
do bronzera: GlamBRUSH T15
do różu: Zoeva 127
do rozświetlacza: Hakuro H22
do zaznaczenia załamania powieki i rozcierania: Hakuro H74
do jasnego beżu pod łuk brwiowy: Hakuro H79
do kącika zewnętrznego i na dolną powiekę: Hakuro H78
na środek powieki: Zoeva 234
do wewnętrznego kącika: Zoeva 224
do oczyszczenia powierzchni pod oczami: Zoeva 142

Pamiętajcie o wyzwaniu, które organizuję!
Więcej szczegółów TUTAJ!
Czytaj dalej »
Copyright © 2014 B L O N D L O V E , Blogger