
Palet Ci u mnie ostatnio pod dostatkiem, ale chyba jestem paletoholiczką (wiem, brzmi źle, ale akurat ten nałóg to tylko groźny dla portfela jest). Przed Subculture się mocno broniłam, ale gdy zobaczyłam ją na żywo w szkole w Katowicach na kursie, to po prostu się zakochałam w tej kolorystyce! Nie znam żadnej palety zieleni, żółci i pomarańczu skomponowanej tak w punkt i tak pięknie!...