poniedziałek, 19 marca 2018

Urzekająca Anastasia | Soft Glam | Czyli ile można mieć tych brązowych palet?

   Obiecane, pisane :) Dziś pokażę Wam moją ukochaną ostatnio paletę! Taką, która w sumie z kolorów nic nowego nie wnosi w mój kufer, bo mam tych palet naprawdę dużo, ale praca z nią jest naprawdę wyjątkowa. We wstępie napiszę Wam  też, że mam trzy palety z Anastasii i zdecydowanie ta uwiodła mnie najmocniej. Co w niej widzę? Jak się z nią pracuje? Tego i owego dowiecie się z dalszej części. 
Samą paletę kupiłam za 279 zł na stronie Houseofbeauty.com.pl i szczerze powiedziawszy czekałam na nią chyba dwa tygodnie, więc trochę długo. Już nawet zaczęłam się martwić czy po drodze gdzieś się komuś za bardzo moja paczka nie spodobała. Na szczęście jest okej :) Jak to paleta z Anastasii, przychodzi do nas w kartonowym opakowaniu, a sama paleta jest zrobiona dokładnie jak jej siostry, czyli karton pokryty zamszem. Jest to może i piękna, ale niesamowicie trudna do utrzymania w czystości. Nie można odmówić jej lekkości i solidności.
W środku znajdziemy lusterko, mało praktyczny pędzelek i 14 pięknych cieni. W poprzednim poście napisałam Wam, że jest to typowa ślubniaczka. Popatrzcie na nią raz jeszcze i przyznajcie mi rację :) Brązy, czerń, brudny róż, przepiękne perły i błyszczące folie. Brakuje jedynie matowego beżu, bo pierwszy cień w tej palecie delikatnie poblaskuje. Z tym jednak można sobie poradzić choćby pudrem. 
Starałam się, aby kolory były jak najlepiej oddane i udało mi się to. Paleta jest raczej w tonacji ciepłej, ale znajdziemy tutaj kilka odcieni chłodnych jak choćby: Dusty Rose czy Cyprus Umber. Swatche zobaczycie poniżej:
Konsystencja cieni się nieco różni. Niektóre z nich są bardziej suche, jak na przykład Orange Soda, a niektóre są maślane jak na przykład Senna. To akurat jej plus, bo suchszymi konsystencjami można pięknie zbudować załamanie powieki. Przy czym suchość tutaj jest jedynie faktem, a nie wadą, a są zdecydowanie mniej suche niż cienie Too Faced.  Warto też dodać, że cienie pylą się jak wszystkie z ABH. 
Praca z paletą:
Sama przyjemność! Rozcierają się w chmurkę błyskawicznie, dokładają się, nie robią plam, pod okiem też jakoś mega się nie osypują, ale... no właśnie! Jest jedno ale! Najlepiej używać pędzli z włosiem naturalnym i cienie w palecie jedynie muskać. Nawet nie dotykać, Broń Boże nie majtać w nich pędzlem. Jedynie delikatnie muskać, a nadmiar (!) jeszcze strzepnąć. Taka praca pozwala na uzyskanie efektu jaki zamierzyliśmy, marnować minimalną ilość produktu i dodatkowo mamy czysto pod okiem. Idealnie! Jedynie folie i perły warto nakładać palcem lub płaskim pędzlem syntetycznym. 
Zatem... po co mi kolejna taka paleta? Bo oprócz pięknych kolorów, makijaż robi się sam! Nie muszę się denerwować, tylko kilka ruchów pędzlem i makijaż jest idealnie roztarty. Dodatkowo wszystkie kolory tu do siebie pasują, co sprawia że paleta może być naprawdę samowystarczalna :)

Ta paleta urzekła mnie zdecydowanie najbardziej z kolekcji ABH!
A Wy?
Macie na którąś chrapkę?

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam takapigmentacje i kolorki ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest cudowna ;) Niestety nie na moją kieszeń ;( Może kiedyś się skuszę, na jakieś urodziny albo coś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. można mieć dużo palet :) ta jest cudna ;) kolory są świetnie dobrane

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie kusi mnie, bo wiem, że opakowanie bym upaćkała jeszcze w pierwszy dzień, a mam sporo podobnych kolorów. Wolałabym wydać takie duże pieniądze na coś, czego w swoich zbiorach nie mam. Może kiedyś dam szansę Anastasii, ale jeszcze nie tym razem ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. To jedyna paleta marki, którą kupiłam. Właśnie ze względu na kolorystykę, bo jest moim zdaniem znacznie bardziej użytkowa niż pozostałe. Nie jestem wizażystą, makijaż robię najczęściej sobie, więc naturalne odcienie mają największą szansę na bycie użytymi ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i motywację do dalszego pisania:) Staram się odpowiadać na bieżąco!

Komentarze typu "wzajemna obserwacja" w ogóle nie wchodzą w grę... Nie jestem zainteresowana takimi wymianami:)

Zapraszam częściej i życzę mile spędzonego czasu!:)

Copyright © 2014 B L O N D L O V E , Blogger