Cześć,
Dziś obiecana w Jesiennym Tagu (klik) recenzja. Skuszona pozytywnymi opiniami na YouTube, podczas zamówienia w MintiShopie dodałam balsam EOS do koszyka. Cena do niskich nie należy - 22.90 zł, ale trudno. Stwierdziłam, że jakoś przeboleję i w głębi serca miałam nadzieję, że się nie zawiodę i nie będę żałować.
Balsam wygląda bardzo uroczo. Takie małe jajeczko przykuwające uwagę:) W składzie zawiera masło Shea i witaminę E. Producent mówi także o właściwościach odżywiających, regenerujących i antybakteryjnych.
No dobra. Dość tym co mówi producent, teraz moja opinia. Otóż balsam jest naprawdę świetny. Posiadam czerwony "summer fruit". Pachnie truskawkami, brzoskwinią... Jest mega słodki! Nie tylko w zapachu :) Jak go nałożę na usta - muszę się powstrzymywać, aby go nie zjeść. Jest bardzo trwały! Efekt nawilżenia jest imponujący i utrzymuje się dość długo.
Ogólnie rzecz biorąc, polecam! Jest bardzo nawilżający, trwały, stylowy i słodki - a słodycze uwielbiam! Zapach nie jest jesienny, ale przypomina mi jeszcze moje ukochane lato.
Pozdrawiam,
Blondlove
świetny pomysł na zdjęcia, mało że się przyjemnie ogląda, to jeszcze dzięki podgrzewaczom czytelniczki mogą sobie wyobrazić jakiej wielkości jest ten balsam ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomysł się podoba! Pozdrawiam:)))
Usuń