tytuł notki nawiązuje do góralskich życzeń, które składamy podczas chodzenia po kolędzie. Oznacza życzenie dobrobytu:))) W końcu obiecałam, że dzisiejszy wpis nie będzie kosmetyczny. Nie wiem czy się cieszycie, ale tak uwielbiam pączki mojej Mamy, że musiałam porobić zdjęcia i się nimi z Wami podzielić. Będzie baaaaardzo fotograficznie:)
I lepienie:
I smażenie:
Gotowe!
Palce lizać - dosłownie!:)
Pączki mojej mamy są przepyszne! Pachnące rumem z delikatnym aromatem cytryny:) Z różanym nadzieniem polane cudownym lukrem:))) Pychota:) Pamiętajcie! Dziś pączki nie tuczą, albo idą w cycki (czy co tam chcecie:))!:))))
Jeszcze kuchenne Selfie!
PS. Czekam na Walentynkowego beGlossy!
Pozdrawiam,
Blondlove
Mniam pączusie! Smacznego! :D
OdpowiedzUsuńPyszności:))) Dziękuję!:)
UsuńMniaaaaaaaaam :) Ja beGlossy w tym miesiącu nie zamawiałam Shiny wzięłam :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie kusiło Shiny:) ale mam subskrypcję na Glossy, a co za dużo to niezdrowo:)
UsuńO masakra, a ja na diecie....Zaraz wyskoczę z gaci i pobiegnę do cukierni:)
OdpowiedzUsuń:))) Jak wytrzymałaś? Czasem trzeba zaszaleć:)
UsuńAle pychotki! A co tam..tylko taki jeden dzień do roku:D Też dziś odpuszczam dietkę;)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze!:) jeden taki dzień na pączki:))) W żadnym innym dniu ta nie smakują:)
UsuńO nawet nie wiesz jak miło pooglądać zdjęcia z Tobą w takiej rodzinnej atmosferze. Ciepło aż się przebija przez monitor. :) Miło poznać Twoją mamę! Ja w tym roku nie robię sama pączków, bo zresztą nie umiem. Ale jestem pewna, że moja mam coś upichciła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i smacznego!
Ojejku, dziękuję!:))) To bardzo miłe:) Pozdrawiam ciepło!:))))
UsuńPączusie :D
OdpowiedzUsuńSuper rodzinka, pozdrowienia dla wszystkich! :))
No tak - jesteś tym czym jesz:)))) Pozdrowionka:))))
UsuńJa dziś miałam jeden cel - zjeść maksymalnie 2 pączki i walczyć ze sobą, by nie zjeść pięciu jak to było rokrocznie:) Od poniedziałku zaczęłaam intensywne ćwiczenia i niestety nie mogłam się dziś złamać:)
OdpowiedzUsuńDałaś radę?:)))) Trzymam kciuki w Twoich postanowieniach:)))
UsuńJa też smażyłam w tym roku, choć mniej niż ostatnio. W zeszłym roku wykarmiłam nimi pół Walencji :D
OdpowiedzUsuńTak, pamiętam:))) Nie ma Tłustego Czwartku bez pączków:))))
Usuń