Cześć,
wiem, że wiele z Was czekało na ten post, więc może nie będę zbytnio przedłużać:) Napiszę tylko: wreszcie wiosna! Czekałam! Spacery, słoneczko, lody, lemoniada... Tak! Wreszcie! Ile mogło być tych chłodnych dni i ciągłej zmiany pogody? Mam nadzieję, że tak jak było dziś - już zostanie!
Okej. Tyle wylewania mojej frustracji i radości jednocześnie!:) Musiałam:)) A teraz...
...przedstawiam Wam dziś moje dwie nowe koleżanki, z którymi zdążyłam się zaprzyjaźnić: Matowe, płynne pomadki z Golden Rose w odcieniach 03 i 06. Najpierw zacznijmy od przeglądu technicznego :)
Opakowanie:
Zamknięte w przezroczystym opakowaniu z czarną nakrętką z aplikatorem. Bardzo minimalistyczny wygląd - odpowiada mi to.
Aplikator:
Coś a'la gąbeczka na przezroczystym bagnecie. Lubi się odginać i rozpryskiwać produkt, ale tylko przy nieostrożnej aplikacji (brawo Ja!). Zbiera dużo produktu, więc polecam nadmiar usunąć obcierając o brzeg opakowania. Aplikator bardzo precyzyjny - pozwala obrysować i wypełnić kontur ust. Przyjemny w stosowaniu.
Pigmentacja:
Powalająca. Wystarczy jedno pociągnięcie, aby pokryć w 100% usta. Trzeba malować bardzo precyzyjnie, bo trudno później o poprawki. Zastyga i koniec - tylko micel albo płyn dwufazowy:)
Zastyganie i uczucie ściągnięcia:
Zastyga bardzo szybko na pełny mat - kilkanaście, kilkadziesiąt sekund. Nie ściąga ust, nie robi z nich wiórów:) Przynajmniej w moim przypadku. Uczucie to pojawia się dopiero po kilku godzinach, więc naprawdę spoko. W niektórych pomadkach następuje to od razu, tu mamy na początku i przez długi czas po aplikacji pełen komfort noszenia.
Konsystencja:
Coś podobnego do matowych pomadek ze Sleek. Bardzo lejąca, ale nie rozlewająca się po za kontur naszych ust.
Trwałość:
Bez jedzenia prawie cały dzień! Przegrywa z tłustymi rzeczami, ale to norma przy każdej pomadce. Zjada się równomiernie od środka.
Demakijaż:
Baaaardzo trudna do zmycia. Pigment wżera się w usta i się mocno trzyma. Najlepiej dwufazowym płynem do demakijażu lub innym płynem do usunięcia makijażu wodoodpornego. Trzeba mocno potrzeć, aby zeszła:)
Kissproof?
Delikatne buziaki okej - bez obaw, ale już mocniejsze trochę zostawia:)
Kissproof?
Delikatne buziaki okej - bez obaw, ale już mocniejsze trochę zostawia:)
Moje kolory:
Zacznijmy od koloru popularniejszego, czyli...
03 - brudny, zgaszony róż. Kolor między 8 a 10 z serii matowych pomadek w kredce z Golden Rose. Nada się zarówno do delikatnego jak i do mocniejszego makijażu.
Ta pomadka na ustach na początku mi się nie podobała, bo ma wykończenie 3D, czyli wygląda jakby ktoś pokrył ją bardzo drobniutko zmielonym rozświetlaczem. Nie są to drobinki, a jakby niewyczuwalny na ustach drobniusieńki pyłek. Z czasem jednak się przyzwyczaiłam, bo usta wyglądają z dalsza bardzo korzystnie i zupełnie mi to już nie przeszkadza.
I kolejny...
06 - czyli czerwień wpadająca trochę w koral, trochę w róż. Piękna! Niepowtarzalna i wyjątkowa. Jak dla mnie idealna na dzień. Przykuwa uwagę i wprowadza do makijażu świeżość, trochę szaleństwa i to COŚ.
Ten odcień nie posiada w sobie już tej poświaty co 03. Kojarzy mi się z soczystą truskawką i po prostu jest piękny! Wybiela optycznie zęby. Patrzcie jak pięknie wygląda na ustach (jakość Instagram):
Inne odcienie, które testowałam na dłoni:
Odcienie od dołu: 04,03, 10, 09, 06, 07, 01. W świetle naturalnym dziennym po lewej i w sztucznym galeriowym po prawej. Wiecie co? Ja sobie na pewno dokupię jeszcze kilka kolorów. Jestem chora na pomadki matowe, a te za cenę 19.90 są po prostu rewelacyjne jak dla mnie. Adekwatnie do ceny, a nawet lepsze niż po cenie byśmy mogli sądzić.
Chciałam cały czas kupić 10, ale chyba ta ciekawość mi się nie opłaci i nie będę w niej wyglądać dobrze... Jest "trupia" i wiele osób wygląda w niej jak (cytuję z internetu): "topielec, zbyt późno wyciągnięty z wody". Nie wyklucza to, że część dziewczyn wygląda w niej naprawdę ładnie. Swoją drogą ten odcień jest wyjątkowy i nie ma go chyba w żadnej innej ofercie. Jest ciągle wysprzedany! :) Zastanawia mnie na ile ten odcień podoba się dziewczynom a na ile kupują go, bo stał się modny (?)...
Backstage: Tak wyglądałam wieczorem po kilku myciach rąk i tarciu ręcznikiem:
Pochwalcie się czy macie któryś odcień i czy Wy też jesteście zadowolone!:) Jestem ogromnie ciekawa!
Śliczne kolory! 10 to trudny kolor, sama bym się na nią nie zdecydowała, mimo trwającej mody, bo jako cieplejszy typ urody wyglądałabym jak ofiara fali mrozów. Ale możesz popytać, czy któraś z Twoich koleżanek jej nie ma- wtedy upewnisz się, czy jest dla Ciebie odpowiedni ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi, że większość moich koleżanek aktualnie czeka na moją opinię o różnych nowościach:D:D
UsuńCałkiem fajne te pomadki, ale ja mam już swoich ulubieńców i chyba nie skuszę się na nie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie pomadek nigdy dość i choć mam swoich ulubieńców, to zawsze się skuszę jeszcze na coś innego:D
UsuńChcę chcę ! czerwień wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńKup, kup!:)))
UsuńJa ich nie lubię,bardzo źle się noszą :< u Ciebie natomiast wyglądają super.
OdpowiedzUsuńNo właśnie co osoba to inna opinia... U mnie się sprawdzają:)
UsuńJa mam numer 03 i jestem zachwycona! <3 u mnie utrzymuje się 5h bez szwanku, później zjada się od środka. Nie wiem, czy to tylko moje spostrzeżenie, ale zauważyłaś jaki mają piękny zapach waniliowy?
OdpowiedzUsuńTak! Pachną bardzo ładnie!:) Są ekstra!
Usuńwłaśnie takie kolory lubie i trwałe :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci sprawdzić:)
UsuńU Nas rowniez diametralna zmiana pogody. Pieknie , slonecznie ! O tak!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie pomadki w plynie , a powyzsze maja piekne odcienie I efekt jest fantastyczny !
Na pewno zakupie.
Buziaki
Daj znać, które kupiłaś!:)
Usuńten wyrazisty kolor to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńjest piękny!
UsuńJeszcze ich nie testowałam ale chyba wystarczą mi te produkty które już mam :). W oko wpadł mi 07, cudnie wyglądasz w tym truskawkowym kolorze ;).
OdpowiedzUsuńTak, 07 jest piękny! I chyba niedługo zagości w mojej szufladzie:) Dziękuję!:)
UsuńUwielbiam je ;) Są tanie i bardzo trwałe ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda!:)
Usuńbardzo fajne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńrównież polubiłam się z matowymi pomadkami
Chodzę teraz tylko w matach lub pomadkach nawilżających!:)))
UsuńMam dwa kolory, ale cały czas kusi mnie jeszcze 06 :)
OdpowiedzUsuńA które masz?:)
UsuńKurcze... a u mnie za granicą ich nie ma :( i czekam aż będę w Polsce to kupię sobie kilka kolorów, bo są przepiękne <3 :D
OdpowiedzUsuńPochwal się później które kupiłaś!:)
UsuńZdecydowanie wybieram kolor różowy :)
OdpowiedzUsuńA ja bym nie potrafiła wybrać:)
UsuńJeszcze nie miałam ale noszę się z zamiarem kupienia ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak kupisz:)
UsuńCały czas zastanawiam się nad 03 ale kurcze wydaje mi się, że na moich ustach będzie wyglądać sino :(
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie... On jest brudnoróżowy. Bardziej bałabym się sinej 10.
Usuńwow. w tej czerwieni bardzo Ci ładnie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńOba kolorki bardzo ładne, ale czerwień jest zdecydowanie bardziej "moja" :D
OdpowiedzUsuńJest przepiękna!:)
UsuńDziś widziałam jakiś filmik "w internetach" i zastanawiałam się, co to za cudowna pomadka. Dzięki Tobie już wiem! :D bardzo mnie intryguje.. :)
OdpowiedzUsuńW tym koralowym wyglądasz prześwietnie!!!
Od dłuższego czasu polowałam na tę pomadkę więc kiedy w końcu ją dorwałam, to nie mogłam się oprzeć aby jej od razu nie użyć. Uwielbiam ją za piękny matowy efekt, za piękne kolory i trwałość. żadna pomadka którą do tej pory miałam nie trzymała się tak dobrze i długo jak ta. Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż