sobota, 19 listopada 2016

Fiolet zupełnie niekontrolowany | Makijaż

Cześć,
dziś szybka prezentacja mojej dzisiejszej weny łącznie z podaniem kosmetyków. Od razu napiszę, że na ustach mam Golden Rose Velvet Matte w odcieniu 28 i dodam, że kolor jest przepiękny, ale nie kryje tak jakbym tego chciała i nie zastyga na zupełny mat. Przy robieniu swatchy tutaj miałam suche usta i pigment przyczepiał się bardzo ładnie. Być może dziś powodem jest cieniuteńka warstwa olejku,  którą akurat mam na ustach, której już nie wyczuwałam na ustach, a jednak zostawiła jakiś film chroniący. Jakoś ciężko mi się z nią pracowało. Nie jest to pomadka do nałożenia w 5 minut. Mimo wszystko kolor jest jednak piękny i wyjątkowy tylko trzeba mieć na niego sposób!:)
Fioletowy kolor na oczach przepiękne wydobywa zielony odcień tęczówki. Usta w dzisiejszym makijażu dodatkowo go podbijają. Wydaje mi się, że nie jest przytłaczająco, ale jednak odważnie. Ja szczerze powiedziawszy wyszłabym tak na imprezę a nawet po bułki, a co!:))) Już widzieli mnie w różnych kombinacjach i krzywych kreskach:D 
Lista użytych kosmetyków:

Twarz:
  • Nivea Care, lekki krem odżywczy
  • Astor, Perfect Stay foundation
  • Catrice, Liquid Camuflage, 020
  • MySecret, Face Matt Powder
  • Kobo, FaceContour Palette,
  • Avon, róż, Classic Aura
  • MySecret, Face Illuminator, Princess Dream,
Oczy:
  • brwi - MySecret, Design your eyebrow,
  • baza - Maybelline, Color Tatoo 24h, Creamy Mattes, Creme De Nude
  • załamanie - MySecret, Paletka natural beauty, Sand Dunes 
  • zewnętrzny kącik i dolna powieka - Fiolet z palety Zoeva, Smoky
  • fiolet - MySecret, Glam&Shine, Metal Violet
  • wewnętrzny kącik - MySecret, Paletka natural beauty, Morning Dew i MySecret, Face Illuminator, Princess Dream,
  • tusz do rzęs - Maybelline, Lash Sensational
Usta:
  • Eveline, Lip Elixir, 8in1, Cranberry
  • Golden Rose, Velvet Matte, nr 28
Odcień tej pomadki zdecydowanie wybiela nasz uśmiech!:) 
Jak Wam się podoba taki nadmiar fioletu?

21 komentarzy:

  1. Mam ją i powiem, że nie miałam problemu z kryciem, więc może rzeczywiście to wina olejku. A jeśli chodzi o kolor, to wyszłam tak raz i chyba więcej się nie skuszę, to jednak nie moja kolorystyka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie też mi się tak wydaje, ale muszę to jeszcze raz sprawdzić:))) Dlaczego nie widziałam Cię w niej? Zdjęcie jakieś albo coś? :D Uwielbiam Cię w mocnych ustach! :)

      Usuń
    2. Plącze się gdzieś na instagramie :)
      Fuchsia i bordo zdecydowanie bardziej mi podchodzą :D

      Usuń
  2. nie wiem czy bym się odważyła na taki kolor, ale Tobie w nim bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię takie odważne odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Posiadam całą kolekcję pomadek Velvet Matte i wszystkie są cudowne :) fiolecik warto nałożyć na usta następnie odbić na chusteczce przypudrować delikatnie i nałożyć kolejną warstwę :) Krycie gwarantowane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za radę! Na pewno skorzystam, bo ten kolor mi się bardzo podoba :)

      Usuń
  5. Ja dopiero zaczynam przygodę. Ciemniejszymi pomadkami i całkiem nieźle się w nich czuje.
    Pasuje Ci ten fiolet. Wyglądasz Kochana obłędnie.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! Ja kiedyś też bałam się mocnych odcieni:)

      Usuń
  6. Piękny kolor, choćby tylko do zdjęć, skoro jest problem z ładnym nałożeniem. Też lubię od czasu do czasu zaszaleć z pomadką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mi zdradzono jak go nałożyć, by był nie do zdarcia:D

      Usuń
  7. Ostatnio lubię się z fioletami, choć ten byłby pewnie dla mnie zbyt intensywny. Mimo to prezentuje się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie masz ciekawe fiolety? Możesz mi coś polecić? :)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i motywację do dalszego pisania:) Staram się odpowiadać na bieżąco!

Komentarze typu "wzajemna obserwacja" w ogóle nie wchodzą w grę... Nie jestem zainteresowana takimi wymianami:)

Zapraszam częściej i życzę mile spędzonego czasu!:)

Copyright © 2014 B L O N D L O V E , Blogger