Cześć,
dziś szybciutko tak jak obiecałam, pokazuję Wam pudełko beGLOSSY. Tym razem otwierałam pudełko na YouTube, a tutaj pokażę Wam bliżej co dostałam i co o tych specyfikach piszą w ulotce. Dajcie znać czy takie coś Wam odpowiada. Oczywiście cen w ulotce nie ma, ale poszukam w Internecie, bo sama jestem ciekawa:)
Zaczynamy:)
Tak jak mówiłam w filmiku, jestem z niego bardzo zadowolona, bo z tą marką, a raczej kremem z kwasami AHA się polubiłam. Mam nadzieję, że i ten produkt mnie nie zawiedzie. Dostałam próbkę 30 ml, co sądząc po lekkiej konsystencji, wystarczy mi na długo.
Cena pełnowymiarowego produktu: 48 zł/50 ml
Jeżeli chodzi o krem to cieszę się, że mogę go wypróbować, bo cena w ich sklepach jest dla mnie zaporowa jak na krem do rąk. Tutaj mamy próbkę 10 ml. Idealna jak dla mnie do torebki. Pięknie pachnie, szybko się wchłania i jest bardzo wydajny. Wystarczy groszek, aby pokryć całe dłonie. Nie zostawia tłustej warstwy.
Uwaga! Totalnie Blondynkowo! Krem z tego co widzę na stronie kosztuje 34 zł za 30 ml. Zawsze jak przechodziłam to wydawało mi się, że te kremy kosztują ok. 90 zł:D Co ja sobie w tej główce ubzdurałam? Nie wiem!:) Dodatkowo zauważyłam, że krem, który dostałam jest piwoniowy, a nie jak jest napisane w ulotce "kwiat wiśni". No pięknie! :)
Yasumi to marka, którą widzę po raz pierwszy. Cieszę się, bo czegoś takiego jeszcze nie miałam. Z tyłu wyczytałam, że nadaje się do kąpieli dla niemowląt i tak chyba skończy, bo twarz zazwyczaj myję rękami i żelem. Nie używam do tego żadnych akcesoriów - chyba, że zmywam maseczkę, ale to co innego. :)
Cena: 19 zł
Peeling. Jak oglądaliście film na YT to wiecie, że w ten kosmetyk na starcie już mnie oczarował. Pachnie jak czekolada z orzechami. Jeszcze nie testowałam (kolejka), ale bardzo się z niego cieszę. Oczekiwania wobec niego rosną - czytałam dużo pochlebnych opinii. Ciekawe czy u mnie się spisze - dam znać za dwa lub trzy miesiące.
Cena: 17,90 za 200 ml
Ampułki. W pierwszej chwili się z ich ucieszyłam, ale zauważyłam, że w składzie na drugim miejscu mają alkohol... Słabo. Boję się, że będą wysuszać włosy, ale mimo to sprawdzę czy to działa. Nie łudzę się, że po trzech ampułkach będzie wow!, ale zobaczymy... Na razie używam czegoś innego.
Cena: 139,90 zł / 16x8ml - w pudełku tylko 3x8ml
Moja opina:
- Na poczatku ucieszyłam się mega - możecie zobaczyć to w filmie, ale gdy już emocje z openboxa opadły, to ampułki są na +/- przez ten alkohol w składzie,
- Każdego kosmetyku będę używać, nie ma tu dla mnie rzeczy zbędnej,
- Najbardziej cieszę się z kremu Bandi i z peelingu - to są dwa mocne punkty jak dla mnie.
- Szkoda, że znów cen trzeba szukać na stronie, a nie ma ich w ulotce.
- Generalnie pudełko na plus!:)))
Co myślicie? Pozdro dla mojej Blondyńskiej natury, która się tutaj odezwała:)
Ps. Dla tych co nie widzieli:) Zapraszam:)
Mam wrażenie że ostatnio pudełeczko się poprawiło ;) Mi również podoba się krem Bandi i ten peeling, jego zapach musi być cudowny! :D
OdpowiedzUsuńWiesz, 34 zł za kremik do rąk to nadal dużo ;) A nowy film bardzo fajny, przyjemnie mi się oglądało.
OdpowiedzUsuńPeeling chętnie bym zagarnęła:) Bo choć za tabliczką czekolady nie szaleję, tak jej zapach wpływa na mnie pobudzająco:) Świetny filmik!:)
OdpowiedzUsuńU mnie również Bondi jest jednym z faworytów marcowego box'a :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się Ciębie ogląda :)
Pozdrawiam :)
moooonka.blogspot.com
ciekawe to pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) gdyby peeling był nieco lepszy to już w ogóle bajka :)
OdpowiedzUsuńŚredni wg mnie, a cena 34zł/30ml kremu do rąk to i tak dużo. :D
OdpowiedzUsuńFajne pudełko :) W sumie tylko bym zrezygnowała przez alkohol z tych ampułek, ale reszta gra :)
OdpowiedzUsuńBandi mnie intryguje
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna zawartość ;). Chyba najbardziej byłabym zadowolona z kremu do rąk i do twarzy ;).
OdpowiedzUsuń