jak możecie się domyślić po wielu moich postach - kocham pomadki! Najbardziej w odcieniach różu, fuksji czy też czerwieni!:) Pomalowane usta dodają charakteru każdemu makijażowi. Podkreślają urodę, podbijają często kolor oczu, a poza tym przyciągają uwagę i dodają pewności siebie! Dziś o pewnym magicznym produkcie, który bardzo mnie zaskoczył. Zakupiłam go już w październiku zeszłego roku przy okazji zamówienia na Mintishop.pl:) Zobaczcie same co to za zielone cudo i jak wygląda na ustach:) Będzie dużo zdjęć:)
Opakowanie plastikowe, ale bardzo wytrzymałe. W ciągu ponad pół roku używania i noszenia po torebkach, kieszeniach - nic się nie stało. Napisy się nie starły, a nakrętka nigdzie nie pękła. To na plus. Wyglądem przypomina balsam do ust. Konsystencja jest bardzo masełkowata. Sunie bardzo gładko w zetknięciu z ustami. A teraz uwagaaa...
Czy będą zielone czy bezbarwne? Hmm... Zielone z pewnością przyciągnęłyby uwagę niejednego przechodnia:) Ale...
To kolor zaraz po aplikacji. Delikatnie różowy. Oczywiście moje usta (skórki) nie są imponujące, ale uznajmy, że są okej:))) Zdjęć będzie sporo, bo patrzcie co dzieje się dalej w ciągu upływającego czasu:
Z każdym dołożeniem produktu usta ciemnieją... Tak prezentuje się efekt końcowy:
Swatch po nałożeniu i odczekaniu chwili
i po starciu dość mocno płatkiem kosmetycznym:
Dodam jeszcze, że zdjęcia te robiłam ok. 17. Mamy teraz 21.30 (oczywiście kilka razy już myłam ręce) i tylko delikatnie się starła. Szczerze powiedziawszy jest naprawdę nieznaczna różnica... I wiem z doświadczenia - bo już kilka razy się tak "załatwiłam" - będę z tym chodzić do jutra do wieczora. Pomadka wgryza się w usta i trzyma się ich bardzo długo. Jedyne co może przeszkadzać niektórym, to utlenianie się jej bliżej środka ust:
Oczywiście wyjechałam troszkę po za kontur... :/ |
Na koniec napiszę Wam tylko, że za każdym razem jak go wyciągałam z torebki, aby delikatnie poprawić usta w ciągu dnia, budził sensację i przyciągał uwagę:) Wiem, że BarryM w ofercie ma więcej takich magików, ale w ofercie MintiShop jest chyba tylko jedna:) Do kupienia tutaj.
I jak podoba Wam się taki gadżet? Macie takie nieoczywiste kosmetyki w swoich kosmetyczkach?
PS. Post nie jest sponsorowany!
Pozdrawiam,
Blondlove
Cudny kolor:) Kiedyś były chyba takie pomadki z Celii, które nadawały kontrastowy do sztyftu kolor.
OdpowiedzUsuńNo patrz:) Ja nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z Celii... Chyba ich nawet nie widziałam na półkach:/
UsuńWow! Ale to świetne. Nigdy nie widziałam czegoś takiego. I jaki ładny kolor! :)
OdpowiedzUsuńTaki nietypowy gadżet:))) Ale kolor też mi się podoba:)
Usuńfajny kolorek:)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie jeszcze inne z tej serii, ale niestety dostępny jest aktualnie tylko ten:)
UsuńTego się nie spodziewałam - fajny efekt! :)
OdpowiedzUsuńWiele osób jak wyciągałam się nie spodziewało:)))) I to jest w tym ekstra!:)
UsuńW TKMaxx było w pakiecie 6 albo 7 pomadek właśnie takich, zmieniających kolor. Ale nie kupiłam, bo uznałam, ze to taki gadżet bez sensu (bardziej niż inne xD), a mam teraz inne wydatki.
OdpowiedzUsuńNo i trochę żałuję, bo bardzo ładnie się prezentuje :D
Muszę zacząć chodzić do TKMaxxx, bo tam całkiem fajne rzeczy chyba można znaleźć... :)))))
UsuńPrezentuje się świetnie! Faktycznie robi wrażenie swoim kolorem! A już myślałam, że zobaczę nietypowy kolor na ustach;D
OdpowiedzUsuńOjjj nie:) Aż tak szalona nie jestem:)))) Pozdrawiam:)))
UsuńŚwietne są tego typu szminki, ostatnio pisałam na blogu o tańszej wersji Barry'ego :)
OdpowiedzUsuńMuszę w takim razie szybko zajrzeć:)
UsuńNo nie, a ja myślałam, że zobaczę zielone usta :< Ale kolor, który daje i tak mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZieleni na ustach jeszcze nie miałam!:)))) To by było wydarzenie:) Wolę jednak róże:)
UsuńA już myślałam, że zobaczę Cię Bet w żabkowych ustkach! ;D No ale nie powiem, robi ogromne wrażenie, chcę taką! :)
OdpowiedzUsuńWarto mieć taki nietypowy gadżet w torebce wszak kobieta zmienną i nieprzewidywalną jest:)))))
UsuńSuper, można faceta zaskoczyć;)
OdpowiedzUsuńI to nie jednego! :)
UsuńJaka magia :)
OdpowiedzUsuńi ile radości:)
Usuńale cudak! :D nieźle ! :)
OdpowiedzUsuńcudak dziwak:)
UsuńTakiego efektu bym się nie spodziewała :)
OdpowiedzUsuńJa jak ją kupiłam to też nie sądziłam, że efekt będzie aż taki:)
Usuńwystraszyłam się tego zielonego, ale efekt koncowy ladny :)
OdpowiedzUsuńHahah!:))) dziękuję:)
UsuńMusze w końcu zamówić sobie tę zielonkę, bo aż jestem ciekawa jaki kolor uzyskam na swoich ustach :D
OdpowiedzUsuńZamów, bo teraz ja też zrobiłam się ciekawa:) Pozdrawiam:)
Usuńsądziłam,że to zwykła, bezbarwna, ochronna pomadka , a tu proszę, taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńI znów Cię zaskoczyłam:))))
UsuńA to niespodzianka po zdjęciach myślałam, że będzie to zielona szminka. A tu proszę taki piękny kolor. Miłego Wieczoru. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze nie raz będę mogła Cię zaskoczyć:) Pozdrawiam:)
UsuńSłyszałam o tym produkcie i miałam ochotę go nabyć, bo lubię takie gadżety :) Ładnie wygląda.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszelkiego rodzaju produkt do ust:))))
UsuńEfekt mnie zaskoczył :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie!